26-latek wtorkowe spotkanie reprezentacji Polski z Węgrami zakończył z kontuzją kręgosłupa. Wyszomirski z trudem opuścił parkiet katowickiego Spodka i po krótkiej konsultacji ze sztabem medycznym kadry został zabrany do szpitala. Tam spędził noc i w środę rano przeszedł badanie rezonansem magnetycznym.
[ad=rectangle]
- Wyniki na szczęście nie są aż tak złe jak się spodziewałem, bo jeszcze nigdy się tak źle nie czułem. Okazało się, że to maleńka przepuklina i związane z tym sprawy zwyrodnieniowe, ale to chyba u każdego zawodowego sportowca normalne. Wydaje mi się, że kilka dni rehabilitacji wystarczy i powinienem wrócić do treningów - stwierdził "Wyszu".
Zawodnik podkreśla jednak, że we wtorkowy wieczór niemal stracił nadzieję na pozytywne wieści. - Z bólu nie przespałem całej nocy. Jeszcze nigdy się tak nie czułem i Jurek Buczek ze Sławkiem Szmalem musieli mnie odprowadzić do szatni, bo sam nie byłem w stanie iść - dodał.
Wyszomirski najbliższe dni spędzi na rehabilitacji w Warszawie. Kadra kolejny etap przygotowań do mistrzostw w Katarze rozpocznie 5 stycznia i być może golkiper Pick Szeged już wtedy dołączy do zespołu. Możliwe jednak, że trener Michael Biegler nie będzie chciał ryzykować jego zdrowia i da swojemu zawodnikowi kilka dni wolnego.
Sam Wyszomirski jest zadowolony, że uraz kręgosłupa nie przekreśli jego szans na wyjazd do Kataru. - Jak z dnia na dzień będę czuł się lepiej, to wszystko jest możliwe. Wtedy powinienem spełnić to marzenie - zakończył, na swoim fan page'u na Facebooku dodając: - Może jeszcze uda się złapać ten Katar!
Ostatnim sprawdzianem Polaków przed wylotem do Kataru będzie turniej w Oviedo. Na Bliski Wschód Biało-czerwoni udadzą się 13 stycznia. Trener Biegler weźmie ze sobą osiemnastu zawodników,w tym trzech bramkarzy - Sławomira Szmala, Marcina Wicharego oraz Piotra Wyszomirskiego.
{"id":"","title":""}
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
który właśnie mija.
Życzy BACHUS...