MŚ 2015: Mistrzowie świata zdeklasowali Chile - relacja z mecz Hiszpania - Chile

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Hiszpanii w końcu odniosła przekonywujące zwycięstwo na mundialu w Katarze. Obrońcy mistrzowskiego tytułu pewnie pokonali niezbyt wymagającego rywala - Chile.

Reprezentacja Hiszpanii mistrzostwa świata rozpoczęła od dwóch zwycięstw nad Białorusią oraz Brazylią. W obu tych występach podopieczni Manolo Cadenasa swoją grą nie zachwycili, do końca musieli walczyć o korzystny rezultat. Chile natomiast doznało dwóch porażek, ulegając Słowenii oraz Katarowi. Zespół z Ameryki momentami prezentował jednak niezłą grę. [ad=rectangle] Hiszpanie spotkanie z Chile rozpoczęli od szybko wypracowanego prowadzenia 4:1. Przewaga mistrzów świata mogła być zdecydowanie bardziej okazała, jednak nie ustrzegli się oni błędów. Na początku spotkania mocno szwankował kontratak, Hiszpanie zaliczyli kilka prostych strat. Drużyny popełniały sporo błędów, jak przekroczenie linii szóstego metra. Zespół Manolo Cadenasa przy każdej możliwej okazji starał się wyprowadzać szybki atak. Chilijczycy bardzo aktywnie grali w obronie, podwyższali pod rozgrywających, co sprawiało że gra szczypiornistów z Półwyspu Iberyjskiego była rwana.

Przy aktywnej obronie rywali dobrze czuli się skrzydłowi, którzy mieli więcej miejsca. Kilka razy Hiszpanie wypracowali dogodne pozycje Albertowi Rocasowi, który zamienił je na bramki. Mistrzowie świata na tle niezbyt wymagającego rywala dobrze prezentowali się w obronie, kilkoma skutecznymi paradami popisał się także rezerwowy golkiper Gonzalo Perez de Vargas. Swoją szansę otrzymał także Juan Andreu, a na ławce usiadł Julen Aguinagalde. Hiszpanie do szatni zeszli prowadząc różnicą siedmiu bramek 14:7.

Po zmianie stron Hiszpanie szybko podwyższyli prowadzenie do dziesięciu bramek 17:7. Kilkoma ładnymi akcjami popisał się Alex Dujszebajew, aktywny był także Valero Rivera. Z upływem czasu coraz mniej sił i ochoty do gry mieli reprezentanci Chile, co mocno ułatwiło zadanie szczypiornistom z Półwyspu Iberyjskiego. Podopieczni Manolo Cadenasa karcili rywali seryjnie wyprowadzonymi kontratakami w pierwsze i drugie tempo. Pozwoliło to Hiszpanom na wypracowanie ogromnej przewagi i odniesienie efektownego zwycięstwa 37:16.

Hiszpania - Chile 37:16 (14:7)

Hiszpania: Perez De Vargas - Rivera 7/3, Ugalde 6, Andreu 4, Dujshebaev 4, Garcia 4, Tomas 4, Rocas 3, Aguinagalde 1, Gentrerrios 1, Maqueda 1, Uardiola 1, Rodriguez 1, Canellas, Morros. Karne: 3/5. Kary: 6 min.

Chile: Barrientos, Oliva - Araya 3/2, Frelijj 3, Jofre 2, Oneto 2, Ceballos 1, Caniu 1, Callejas 1, Diaz 1, Moll Ramirez 1, Reyes 1, Del Rio, Salinas, Salazar. Karne: 2/3. Kary: 2 min.

Sędziowie: Seok Lee / Bon-Ok Koo (Korea Południowa).

M Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Hiszpania 5 5 0 0 162:127 10
2 Katar 5 4 0 1 137:122 8
3 Słowenia 5 3 0 2 160:145 6
4 Brazylia 5 2 0 3 146:143 4
5 Białoruś 5 1 0 4 147:155 2
6 Chile 5 0 0 5 104:164 0
Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Tępy_Scyzoryk
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a Polacy pod wodzą Biglera wygraliby po dramatycznym meczu jedną bramką...  
avatar
Mateusz Prześniak
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsze zdanie mnie nie przekonywuje za bardzo. Może zwycięstwo też było raczej przekonujące ?