Co ciekawe, zespoły z Warszawy i ze Szczecina w swoich ligach są w podobnej sytuacji. Akademiczki ze stolicy Polski zajmują szóste miejsce w wyrównanej w tym sezonie I lidze, w której poza batalią o awans, toczy się zacięta walka o miejsca 3-12. Szczecinianki są również szóste, tyle że w PGNiG Superlidze kobiet.
[ad=rectangle]
Możliwość mierzenia się z ekipą z górnej połówki PGNiG Superligi był dla warszawianek nagrodą za wygranie trzech wcześniejszych spotkań Pucharu Polski. Szczecinianki występy w tych rozgrywkach rozpoczęły właśnie od 1/8 finału. Od początku spotkania dobrze spisywały się podopieczne Adriana Struzika, które już w dziesiątej minucie po bramce Moniki Stachowskiej prowadziły 10:4.
Ambitne warszawianki, prowadzone przez duet trenerski Daniel Lewandowski - Paweł Kapuściński, nie położyły się jednak na parkiecie, tylko starały się wykorzystać szansę, jaką była gra z zespołem walczącym o medale. W bramce przez całe spotkanie kilka trudnych piłek wybroniły warszawskie bramkarki, a w 25. minucie, po trafieniu Katarzyny Pożogi z karnego, AZS AWF przegrywał tylko 11:15.
Szczecinianki nie pozwoliły im już na więcej. Jeszcze przed przerwą powiększyły przewagę do ośmiu bramek i po rzucie Patrycji Nogi, po 30 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 11:19. Druga część meczu, to już tylko sukcesywne budowanie przewagi ekipy z Pomorza Zachodniego. Już w 43. minucie szczecinianki miały na swoim koncie 30 bramek!
Przez chwilę worek z bramkami się zamknął, ale do końca spotkania Pogoń Baltica budowała już tylko swoją przewagę. Tylko w drugiej połowie, ekipa Struzika wygrała 24:9, a całe spotkanie 42:20. Dla zespołu z PGNiG Superligi było to dobre przetarcie przed meczem z SPR-em Olkusz. Warszawianki kolejny mecz ligowy zagrają w Kielcach z Koroną Handball.
- Był to dla nas fajny mecz. Wynik widać, ale pierwsza połowa była naprawdę dobra. W 25 minucie było tylko 11:15 i dostaliśmy karę, przez co szczecinianki jeszcze do przerwy dorzuciły cztery bramki i było po zawodach. Nasze rywalki nie robiły nam krzywdy w ataku pozycyjnym, ale każdy nasz błąd był od razu wykorzystany. Warto też podkreślić bardzo dobrą grę Mileny Zamęckiej, która weszła w 14 minucie i w kwadrans do końca pierwszej połowy obroniła siedem piłek - skomentował Daniel Lewandowski.
AZS AWF Warszawa - SPR Pogoń Baltica Szczecin 20:42 (11:19)
AZS AWF:
Michalska, Zamęcka, Jóżwik, Backiel - Lewandowska 5, Pożoga 4, Joszczuk 3, Nieścioruk 2, Kajtek 2, Bryl 2, Gutowska 1, Adamowicz 1 oraz Olejnik.
Kary: 8 min.
Karne: 6/6.
SPR Pogoń Baltica:
Płaczek, Sziwierska - Huczko 8, Noga 8, Sabała 6, Cebula 6, Koprowska 5, Stachowska 3, Królikowska 3, Stasiak 2, Kochaniak 1 oraz Gowińska.
Kary: 10 min.
Karne: 3/4.
Kary:
AZS AWF - 8 min. (Olejnik 2 min., Lewandowska 2 min., Kajtek 2 min., Pożoga 2 min.), SPR Pogoń Baltica - 10 min. (Koprowska 4 min., Noga 2 min., Głowińska 2 min., Kochaniak 2 min.).
Sędziowie: Bijak, Ryczek.
Widzów: 90.