Podopieczni Patrika Liljestranda zimą nie próżnowali. Górnicy w ciągu kilku tygodni rozegrali aż dziewięć gier kontrolnych, mierząc się między innymi z KS Azotami Puławy, Pogonią Szczecin i Motorem Zaporoże.
[ad=rectangle]
Intensywne w wykonaniu zabrzan były zwłaszcza ostatnie dni. - Graliśmy trochę jak w NBA. Pięć meczów w trzy dni. To nie jest mało i nasze organizmy to czują, ale będą z tego same plusy - podkreśla na łamach oficjalnej strony internetowej brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Polski Tomczak.
Zabrzanie pozytywnie wypadli zwłaszcza na tle Motoru, który gra przecież w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Co prawda w drugim meczu straciliśmy dużo bramek, szczególnie z kontrataku, ale nasza nowa opcja w defensywie pomału zaczyna nabierać kształtu. Dobrze popracowaliśmy w styczniu i myślę, że jesteśmy gotowi na ligę - mówi skrzydłowy Górnika.
Podopieczni Liljestranda do walki o ligowe punkty wrócą w przyszłym tygodniu. Pierwszym wiosennym rywalem zabrzan w meczu o stawkę będzie MMTS Kwidzyn.
Źródło: handballzabrze.pl