Reprezentant Polski podczas meczu fazy grupowej światowego czempionatu z Duńczykami doznał urazu mięśnia przywodziciela prawej stopy. - Krzysiek ma problem z chodzeniem, robi małe kroki, kuleje. Nie widzę szans żeby zagrał w kolejnych meczach mistrzostw - mówił wówczas selekcjoner Biało-Czerwonych, Michael Biegler.
[ad=rectangle]
Turniej w Katarze zakończył się blisko miesiąc temu, Lijewski wciąż nie jest jednak w pełni sił. Kilka dni temu gościł on na warszawskim Torwarze, gdzie prowadził zajęcia z młodymi adeptami szczypiorniaka. Jak obecnie wygląda jego sytuacja zdrowotna?
- Do optimum jeszcze daleko - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Rehabilitacja potrwa dwa, trzy tygodnie. Oczywiście wolałbym, żeby wszystko przebiegało sprawniej, ale to jest medycyna i pewnych spraw nie da się przyspieszyć. Mam nadzieję, że niebawem wrócę na parkiet - wyjaśnia ze spokojem.
Powrót do treningów to jedno. Wznowienie zajęć i osiągnięcie wysokiej dyspozycji także dzieli jednak daleka droga. - To prawda. Mam jednak nadzieję, że nie będzie z tym problemu i szybko wrócę do formy - zapewnia Lijewski.
We wtorkowym meczu PGNiG Pucharu Polski z KPR-em Borodino Legionowo, obok leworęcznego rozgrywającego, nie wystąpili także Tobias Reichmann, Grzegorz Tkaczyk, Julen Aguinagalde i Tomasz Rosiński, a już w trakcie spotkania urazu doznał Manuel Strlek. Wszyscy oni na parkiet powinni wrócić w ciągu kilku dni.