Drużyna Chrobrego nie miała zbyt dużo czasu na regenerację sił po środowym spotkaniu z Azotami, gdyż już w sobotę czeka ją kolejna batalia o ważne ligowe punkty. W Puławach mimo pozytywnych pierwszych 30 minut, głogowianie w drugiej odsłonie ponieśli sromotną klęskę, wracając na Dolny Śląsk bez punktów.
[ad=rectangle]
Grając przed własną publicznością będą chcieli dobrą grą zrehabilitować się za niekorzystny wynik sprzed trzech dni, a przede wszystkim podreperować swój dorobek punktowy w ligowym zestawieniu. Jaka zdaniem trenera głogowskiej "siódemki" jest recepta na pokonanie sobotniego rywala? - Trzeba wyjść na parkiet, zagryźć zęby i zagrać tak, jak Azoty zagrały z nami drugą połowę spotkania w środę. Twardo w obronie i skutecznie w ataku pozycyjnym. Każdą swoją szansę musimy wykorzystywać. Mam nadzieję, że kibice szczelnie wypełnią trybuny i będą naszym ósmym zawodnikiem - zaznacza Krzysztof Przybylski.
Dla obu zespołów dwa "oczka" będą miały niebagatelne znaczenie, bowiem w środkowej części tabeli wszystkie drużyny dzielą nieznaczne różnice punktowe. Jednakże to głogowianie mają z ekipą z MMTS-u rachunki do wyrównania z pierwszej rundy sezonu zasadniczego, gdzie na Dolnym Powiślu wysoko przegrali. - [i]To dla nas mecz o tzw. cztery punkty. Chcemy się zrewanżować MMTS-owi za pierwsze wysoko przegrane spotkanie w Kwidzynie [/i]- przekonuje trener.
Źródło: miedziowe.pl