Po wyrównanym pierwszym kwadransie gry do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Ostrowianie po golu Marka Szpery w 25 minucie prowadzili już 16:11. Duża w tym także zasługa skutecznych Przemysława Zawidzkiego i Damiana Krzywdy. Jednak jeszcze przed przerwą gracze Wolsztyniaka zmniejszyli straty do dwóch "oczek" (17:15). W drugiej połowie zespół Wojciecha Hanyża dążył do wyjścia na prowadzenie. Cel ten został zrealizowany w 47 minucie, kiedy Hubert Kaczmarek wykorzystał drugi z rzędu rzut karny (22:23). Przyjezdni zwiększyli swoją przewagę kilka minut później do 2 bramek, ale za sprawą Krzysztofa Łyżwy zespół Ostrovii doprowadził do remisu 26:26 w 29 minucie. Emocje sięgnęły więc zenitu i miejscowi fani na stojąco oglądali ostatnie fragmenty meczu. 20 sekund przed końcem piłka znajdowała się w posiadaniu drużyny gospodarzy, ale stracili ją i Wolsztyniak wyprowadził szybki atak, który skutecznie wykończył Marcin Cichy dając swojemu zespołowi zwycięstwo 27:26.
Sobotnie nie stało na wysokim poziomie, gracze obu ekip popełniali wiele strat, do tego poziomu dostosowali się także jego arbitrzy. Jednak zwycięstwo Wolsztyniaka jest jak najbardziej zasłużone.
Ostrovia Ostrów Wlkp. - Wolsztyniak Wolsztyn 26:27 (17:15)
Bramki dla Ostrovii: Zawidzki 8, Krzywda 5, Łyżwa 4, Piosik 3, Staniek 2, Szpera 1, Mazurek 2, Sobczak 1.
Najwięcej dla Wolsztyniaka: Kaczmarek 8, Wajs 5, Pietruszka 4, Świtała 4.
