MKS AZS UMCS UMCS Lublin przed sobotnim spotkaniem miał na swoim koncie jedenaście punktów, przy siedemnastu oczkach Polonii Kępno. Podopieczne Izabeli Puchacz ze względu na wygrane ich największych rywalek w ostatnich spotkaniach, znalazły się w trudnej sytuacji w kontekście utrzymania w lidze.
[ad=rectangle]
Polonia Kępno natomiast wciąż walczy o podium I ligi kobiet. Zawodniczki trenowane przez Macieja Nowickiego, w przeciwieństwie do większości ligowych rywalek, nie walczą ani o awans - ogromną przewagę nad resztą stawki mają ekipy z Gdańska i z Kościerzyny, ani o utrzymanie, gdyż ich przewaga nad dołem tabeli jest znaczna.
Od początku spotkania obie drużyny grały bardzo równo. Żaden z zespołów przez cały mecz nie potrafił uzyskać wyższego prowadzenia, niż różnicą dwóch bramek. Początkowo minimalną przewagę miały kępnianki, ale w drugiej połowie MKS AZS UMCS, dla którego niemal połowę bramek rzuciła Edyta Charzyńska, zaczął budować swoją przewagę.
MKS AZS UMCS tuż przed końcem spotkania stracił jednak swoją przewagę. Kluczowym momentem spotkania była ostatnia akcja Polonii, po której zawodniczka klubu z Kępna rzuciła bramkę na osiem sekund przed końcowym gwizdkiem. Obie ekipy zostawiły dużo serca na boisku. Po tym spotkaniu, drużyna z Lublina nie może już sobie pozwolić na wpadki.
MKS AZS UMCS Lublin - Polonia Kępno 28:29 (12:13)
Kępnianki zdobyły Lublin w ostatnich sekundach - relacja z meczu MKS AZS UMCS Lublin - Polonia Kępno
Ogromnych emocji dostarczył mecz MKS-u AZS UMCS Lublin z Polonią Kępno. Mimo trzynastu bramek rzuconych przez Edytę Charzyńską, po bramce kępnianek w ostatnich sekundach, gospodynie przegrały 28:29.
z Polonią - bez szans na występ, karnie przesiedziały całe spotkanie
z Dunkami - tylko po co ?