Joanna Obrusiewicz: Nie pamiętam tak ciężkiego sezonu w Zagłębiu
Szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin przegrały w sobotę przed własną publicznością i zakończyły dzień w minorowych nastrojach. Rozgrywająca wicemistrzyń Polski tłumaczy przyczyny porażki.
Choć zespół KGHM Metraco Zagłębia Lubin prowadził nawet różnicą czterech bramek, nieskuteczność spowodowała, że szala zwycięstwa z czasem przechyliła się na stronę podopiecznych szkoleniowca Adriana Struzika.
- W każdym momencie, kiedy mamy szansę dorzucić jeszcze jedną bramkę, powinnyśmy to zrobić. Natomiast wiadomo, że to gra błędów, po drugiej stronie także jest bramkarz, żeby coś obronić i wtedy niestety bramkarka wychodziła górą z tych sytuacji. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski, bo mamy czas tylko do środy i podnieść się przede wszystkim po tym, że przegrałyśmy na własnym parkiecie - przyznała szczypiornistka.- Nie pamiętam takiego sezonu w Zagłębiu, żeby nas było tak mało i tak ciężko. Jak widać nasza polska liga się wyrównała, siły się rozłożyły. Jest coś w tym, że każdy może dziś wygrać z każdym. Potrzebna jest wtedy ósma, dziewiąta, dziesiąta zawodniczka, która godnie zastąpi i wniesie nowe siły do gry, ale w trakcie spotkania nie możemy o tym myśleć. Jesteśmy sportowcami, wychodzimy na boisko i staramy się walczyć niezależnie od tego, czy będzie nas jeszcze mniej - spuentowała Joanna Obrusiewicz.
Szczecinianki bliżej półfinału! - relacja z meczu KGHM Metraco Zagłębie Lubin - SPR Pogoń Baltica Szczecin
Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!