Zwycięstwo gospodyń dla Jana Wołkowieckiego - relacja z meczu KPR Jelenia Góra - Energa AZS Koszalin

KPR Jelenia Góra zrobił krok w stronę walki o piąte miejsce i pokonał w niedzielę Energę AZS Koszalin. Zawodniczki zagrały dla Jana Wołkowieckiego i to jemu dedykują wygraną.

Niedzielny pojedynek w Jeleniej Górze poprzedziła minuta ciszy dla zmarłego Jana Wołkowieckiego, który przez wiele lat działał na rzecz piłki ręcznej w stolicy Karkonoszy. W klubie z Dolnego Śląska pełnił rolę kierownika oraz wiceprezesa.
[ad=rectangle]
Jeleniogórzanki podeszły do meczu bardzo skoncentrowane i szybko zaaplikowały przeciwniczkom trzy bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Złą passę Energi AZS Koszalin przełamała w swoim stylu Sylwia Matuszczyk, co spotkało się z natychmiastową odpowiedzią Małgorzaty Buklarewicz. Później w szeregach gospodyń nie było tak kolorowo. Drużyna przyjezdnych zaczęła lepiej grać w defensywie, pod której naciskiem KPR popełniał błędy.

Po siedmiu minutach meczu koszalinianki wyszły na skromne prowadzenie. Niebawem Joanna Chmiel stanęła przed szansą powiększenia dystansu, ale trafiła w poprzeczkę. W zamian piłkę w siatce umieściła dobrze dysponowana Anna Mączka. Następne dwie bramki padły już łupem drużyny gości, ale zespół trenera Michała Pastuszko nie dawał za wygraną i nie tracił kontaktu z rywalem. W efekcie po dwudziestu minutach gry i trafieniu Martyny Michalak mieliśmy w Jeleniej Górze remis po dziesięć. Chwilę później KPR wyszedł także na prowadzenie, ale nie na długo. Popis skuteczności dała Karolina Kalska i Energa AZS zeszła do szatni z zaliczką trzech oczek.

Energa AZS miała duży problem z Martyną Michalak
Energa AZS miała duży problem z Martyną Michalak

Po zmianie stron ekipa szkoleniowca Edwarda Jankowskiego podwyższyła przewagę i nie pozwalała przeciwniczkom na odrobienie strat. Prowadzenie koszalinianek stopniało do dwóch oczek, gdy na ławce kar usiadła Paulina Muchocka. Kiedy AZS był już w komplecie, szybko odbudował wcześniejszy dystans, ale waleczny KPR wciąż walczył o korzystny rezultat. Na kwadrans przed końcem Energa zaczęła słabnąć, co skrzętnie wykorzystały gospodynie spotkania. Bardzo dobre zawody rozgrywała Martyna Michalak, która najpierw wywalczyła rzut karny, a później go wykorzystała, doprowadzając w pięćdziesiątej trzeciej minucie do remisu.

W tak ważnym momencie meczu Ioana Manoila odpowiedziała na bramkę rywalek błędem kroków. KPR nie zmarnował dogodnej szansy na odwrócenie losów spotkania i niebawem wyszedł na skromne prowadzenie. Następnie "pałeczkę" przejął AZS, który za sprawą Joanny Chmiel przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Im bliżej końca, tym emocje w Jeleniej Górze rosły. Najpierw do remisu doprowadziła Martyna Michalak, a chwilę później efektowną bramkę zdobyła Anna Mączka. Na nieszczęście koszalinianek Aleksandra Kobyłecka trafiła niebawem w słupek i ostatnią akcję meczu rozegrał KPR. Ostateczny cios zadała przyjezdnym Martyna Michalak.
KPR Jelenia Góra - Energa AZS Koszalin 27:25 (12:15)
KPR:

Kozłowska, Demiańczuk - Michalak 9, Mączka 6, Uzar 3, Buklarewicz 3, Dąbrowska 2, Grobelska 2, Tomczyk 2, Jasińska.

AZS: Prudzienica, Kowalczyk - Kalska 7, Kobyłecka 4, Muchocka 4, Chmiel 4, Błaszczyk 3, Matuszczyk 2, Fornalik 1, Stasiak, Manoila.

Kary: KPR - 4 minuty, AZS - 2 minuty

Komentarze (7)
Kabanix
27.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tadeusz :) Pozdrowienia z J.G. :) 
Kabanix
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tadeusz, życzę abyś za tydzień był tak samo rozczarowany jak dziś jesteś pewny :) Adieu 
avatar
Tadeusz Kaczmarek
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co się napinać. Wiadomo że Koszalin z nawiązką nadrobi te 2 bramki. 
avatar
malutkaa
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
co tym razem nie pasowalo koszalinowi? Krótka lawka czy sedziowie? A moze kibice JG ktorzy stali pod kasami? Jak energa chciala walczyc o mistrza, jak nie moga sobie poradzic (bez obrazy) z JG, Czytaj całość
avatar
Jerzy Wójcikiewicz
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wygranie z bardzo trudnym przeciwnikiem to ogromny sukces KPR. Dzisiaj do zwycięstwa prowadziła zespół walcząca Michalak i jej osobisty menażer z trybuny. A mnie ciekawi za którym zespołem ścis Czytaj całość