Puchar Polski - Michał Daszek: Przyjechaliśmy po puchar
- Musimy szybko się zregenerować i zacząć myśleć o meczu z Vive. O wyniku przesądzić może dyspozycja dnia - mówi skrzydłowy Orlen Wisły Płock, Michał Daszek.
Kamil Kołsut
Wicemistrzowie Polski w półfinale Pucharu Polski po emocjonującym spotkaniu pokonali Azoty Puławy. - Widać, że rywal pod okiem trenera Ryszarda Skutnika zrobił postęp. Było naprawdę ciężko przez cały mecz. Puławianie rzucili nam aż trzydzieści siedem bramek i biegali przez sześćdziesiąt minut. Ciągnęli kontrę, szybki środek... Było widać, że są naprawdę dobrze przygotowani fizycznie - przyznaje Daszek.
W finale płocczanie zmierzą się z Vive Tauronem. - O wyniku przesądzić może dyspozycja dnia - nie ma wątpliwości Daszek. - Zarówno my, jak i Vive mamy się rozpracowanych. Zaskoczeniem mogą być tylko pojedyncze akcje. Widzieliśmy, co w sobotę wychodziło Górnikowi i postaramy się to wykorzystać. Przyjechaliśmy do Warszawy po Puchar Polski - deklaruje skrzydłowy Nafciarzy. Niedzielny mecz rozpocznie się o godzinie 17:30.