Bartosz Jurecki: Brak koncentracji przyczyną porażki

Reprezentacja Polski słynie z horrorów. Niezwykle zacięty pojedynek z Brazylią zakończył się jednak bez happy endu. - Musimy bardziej koncentrować się nad rzutami - podkreśla Bartosz Jurecki.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Reprezentacja Brazylii była najmocniejszym rywalem, z którym przyszło zmierzyć się polskim szczypiornistom podczas turnieju majowego. Canarinhos w niedzielnym spotkaniu pokazali, że ich znakomita gra na mundialu w Katarze nie była dziełem przypadku. Zespół prowadzony przez Jordiego Riberę pokonał Polskę i zajął 1. miejsce w turnieju. Brazylijczycy nie kryli euforii z osiągniętego wyniku.
Biało-Czerwoni turniej majowy zakończyli z niedosytem, wynik konfrontacji z Brazylią mógł być inny. Podopieczni Michaela Bieglera popełnili jednak w meczu z Canarinhos zbyt dużą liczbę prostych błędów, co przesądziło o ich porażce. Największą bolączką Polaków był brak skuteczności. - Musimy jeszcze bardziej się koncentrować na tym co robimy, szczególnie nad rzutami z kontry. Nad tymi czystymi sytuacjami - powiedział Bartosz Jurecki.

Reprezentacja Polski podczas turnieju majowego musiała sobie radzić w okrojonym składzie. Dodatkowe powołania dla Rafała Przybylskiego czy Wojciecha Gumińskiego to było zbyt mało, by odciążyć trzon zespołu. Podstawowi zawodnicy nie mieli zbyt dużo czasu na odpoczynek. - Było pięciu kontuzjowanych, to miało wpływ na to jak nasza kadra prezentowała się na turnieju. Z drugiej strony, gdybyśmy w meczu z Brazylią trafili te sytuacje, które mieliśmy trafić, byłby zupełnie inny wynik - ocenił kołowy.

Zawodników reprezentacji Polski czeka pracowita końcówka sezonu, przed nimi dopiero najważniejsze spotkania. Podobnie jest w przypadku Bartosza Jureckiego oraz jego klubowego kolegi Andrzeja Rojewskiego. Po zakończeniu rozgrywek doświadczony kołowy żegna się z SC Magdeburg i chciałby zakończyć przygodę z niemieckim zespołem odnosząc sukces.

- W poniedziałek wracam do Magdeburga, za tydzień w weekend gram w Final Four Pucharu Niemiec. To jest mój największy cel na ten sezon, by na pożegnanie z Magdeburgiem podziękować kibicom i wszystkim, przywieźć puchar z Hamburga - zakończył Bartosz Jurecki.

Turniej majowy: Dekoracja

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×