Pozytywny sezon jeleniogórzanek. "Każdy ten wynik brałby w ciemno"

KPR Jelenia Góra zakończył sezon 2014/2015 na szóstej lokacie. To bardzo dobry wynik, zwłaszcza że poprzednio zespół ze stolicy Karkonoszy walczył o utrzymanie.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
W sobotę odbyło się rewanżowe spotkanie o piątą lokatę na zakończenie sezonu 2014/2015. Drugie starcie dolnośląskich zespołów miało całkowicie inny przebieg niż to w Jeleniej Górze. O ile początek meczu był wyrównany, tak reszta meczu przebiegała już jedynie pod dyktando KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Wyższa lokata przypadła zatem zawodniczkom w miedziowych trykotach.
- Na początku chciałbym na pewno pogratulować pani trener i drużynie Zagłębia piątego miejsca. Mecz otworzył się dla nas bardzo dobrze, dziewczyny grały to, co założyliśmy sobie przed meczem i nagle się coś zacięło. Mieliśmy problem, żeby wrócić do gry. Ta przewaga do przerwy była już naprawdę bardzo duża. Graliśmy jednak dalej, żeby dystans przeciwnika nie był jak największy - skomentował szkoleniowiec Michał Pastuszko.

Mimo że KPR przegrał rywalizację o piątą lokatę z drużyną Miedziowych, z końcowego wyniku może być zadowolony. Ekipa ze stolicy Karkonoszy zakończyła rundę zasadniczą na ósmym miejscu i zdołała na koniec ten wynik jeszcze poprawić. Przypomnijmy, że jeleniogórski team wyeliminował po drodze Energę AZS Koszalin, która w tym sezonie miała apetyt na coś więcej niż środek ligowej stawki.

- Wydaje mi się, że dla klubu i zawodniczek to spory sukces. Każdy w ciemno wziąłby przed sezonem grę o piąte miejsce. Po udanej pierwszej części rozgrywek mieliśmy ochotę zagrać o takie lokaty - powiedziała Małgorzata Buklarewicz, która od nowego sezonu będzie reprezentować barwy HSG Blomberg-Lippe,

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×