Alexander Tioumentsev: Nie jesteśmy faworytem

Orlen Wisła Płock zaczyna walkę o mistrzostwo Polski. - Wszyscy w Płocku chcieliby, aby na naszych szyjach zawisły złote medale - mówi rozgrywający Nafciarzy, Alexander Tioumentsev.

Podopieczni Manolo Cadenasa w tym sezonie z Vive Tauronem Kielce mierzyli się trzykrotnie. Za każdym razem jako zwycięzcy parkiet opuszczali kielczanie. Po raz ostatni - trzy tygodnie temu, w turnieju Final Four PGNiG Pucharu Polski.
[ad=rectangle]
- Dużo czasu poświęciliśmy na analizę tego pojedynku - podkreśla Tioumentsev na łamach oficjalnej strony internetowej płockiego klubu. - Trener zwracał przede wszystkim uwagę na powrót do obrony po straconych piłkach. W Warszawie zaprezentowaliśmy się dobrze. Zagraliśmy z pełną koncentracją i determinacją. Niestety, pogubiliśmy się trochę w ostatnich dziesięciu minutach. Kielczanie wyprowadzili kontrataki, którym my nie potrafiliśmy zapobiec - wyjaśnia.

Hiszpan przed sobotnim meczem wierzy w sukces. - Gdyby tak nie było, równie dobrze moglibyśmy zostać w szatni - mówi. - Nie jesteśmy faworytem tego finału, ale też nie jest tak, że nie czujemy żadnej presji. Wszyscy w Płocku chcieliby, aby na naszych szyjach zawisły złote medale i o to będziemy walczyć.

Źródło: sprwislaplock.pl

Komentarze (4)
avatar
Xyz1990
15.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chcialbym rowniez zeby te mecze byly na poziomie LM ale z naszym skladem bez zmiennikow niestety : Serce za Wisla a rozum jednak mowi, ze Kielce ;/ Powodzenia! 
_obiektywny
15.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jednego jestem pewien, że będą to mecze walki i bramkarze będą bronić, a nie jak w ostatnich finałach przepuszczać piłki pod nogami.... 
adi776
15.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiecie coś o transferach 
avatar
Fan_Kielce nr 1
15.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mam nadzieje ze będzie to walka bramka za bramkę. Final na jaki sie czeka caly rok. Wisla ma swoje problemy ale juz w Warszawie pokazała ze moze przeciwstawic sie Vive. Ale czy wygra 3 spot Czytaj całość