Złe dobrego początki - podsumowanie sezonu w wykonaniu KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski

Szczypiorniści KSZO Odlewni Ostrowiec Św. mimo słabego początku, zakończyli debiutancki sezon w I lidze na wysokim 7. miejscu. Spora w tym zasługa trenera Aleksandra Malinowskiego.

Anna Soboń
Anna Soboń
Przed sezonem Jeśli chodzi o zmiany kadrowe, to ta najpoważniejsza nastąpiła na ławce trenerskiej. Zbigniewa Tłuczyńskiego, który osiągnął z drużyną historyczny sukces w postaci awansu do I ligi zastąpił Rafał Przybylski. Dotychczasowy trener z powodów osobistych nie zdecydował się na prowadzenie pomarańczowo-czarnego teamu.
Z zespołu odszedł Mariusz Kubisztal. Kolejnym zawodnikiem, który opuścił Ostrowiec był wychowanek KSZO Kamil Kieloch, który dostał się na studia na Politechnice Warszawskiej i na zasadzie wypożyczenia bronił barw Warszawianki. Z hutniczym miastem pożegnali się także rozgrywający Michał Zdziech oraz obrotowy Mariusz Dziura - obaj zasilili UT-H Radom.

W ekipie z Ostrowca w I lidze znalazł się natomiast Tomasz Pomiankiewicz. W poprzednim sezonie zawodnik ten zagrał w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach KPR Legionowo w 25 spotkaniach i rzucił 64 bramki. Jest to bezsprzecznie największe wzmocnienie składu beniaminka i najgłośniejszy z transferów.
Nowym zawodnikiem beniaminka z hutniczego miasta został również Adrian Wojkowski - urodzony 27 lutego 1993 roku obrotowy. Mierzy 194 cm i waży 100 kg. Wychowankowi Wisły Płock skończyła się umowa z I-ligową Siódemką Miedź Legnica i zdecydował się on reprezentować barwy ostrowieckiego zespołu. Kolejnym wzmocnieniem ekipy pomarańczowo-czarnych był Rafał Jamioł. To 19-letni rozgrywający Vive Targów Kielce i młodzieżowy reprezentant Polski. Mierzy 192 centymetry wzrostu, jest leworęczny i występuje na boisku na prawym rozegraniu. Do drużyny dołączył również rozgrywający Michał Kalita, który wcześniej bronił barw UT-H Radom. Z Mebli Wójcik Elbląg do Ostrowca przeniósł się młody skrzydłowy Mateusz Mazur.

Awans piłkarzy ręcznych z Ostrowca Świętokrzyskiego do I ligi dla niektórych był zaskoczeniem, dla innych zwieńczeniem ciężkiej pracy, która została odpowiednio nagrodzona. Działacze klubowi wraz z trenerem nie ukrywali, że celem numer jeden jeśli chodzi o zbliżający się sezon będzie utrzymanie zespołu w I lidze. - Na pewno ciężki sezon przed nami i po tych pierwszych grach kontrolnych zawodnicy wiedzą w jakim momencie teraz są. Musimy być dobrej myśli, że to co sobie zakładamy wyjdzie w 100, a nawet w 110 procentach. Będę się starał prowadzić ten zespół jak najlepiej i osiągnąć jak najlepszy wynik w lidze, żeby miasto miało z tego satysfakcję, jak również kibice, bo gdyby nie kibice, to by nas nie było. Wiadomo, że w przypadku beniaminka pierwszym naszym celem będzie utrzymanie się w I lidze. Będziemy się starać o jak najlepszy wynik, żeby miało to ręce i nogi, i żeby ładnie wyglądało - zadeklarował ówczesny szkoleniowiec KSZO, Rafał Przybylski.

Runda pierwsza

W pierwszej części sezonu bilans spotkań ekipy KSZO to 6 zwycięstw i 7 przegranych. Od porażki 26:36 ze spadkowiczem z PGNiG Superligi rozpoczęli rozgrywki I ligi piłkarze KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski. Za silna okazała się KS Gwardia Opole, która wygrała z pomarańczowo-czarnymi az dziesięcioma bramkami (36:26). Na pierwsze zwycięstwo zawodnicy z hutniczego miasta musieli czekać do wyjazdowego meczu z AZS UZ Zielona Góra (22:25). Słaba dyspozycja ekipy KSZO sprawiła, że na ławce trenerskiej nastąpiła zmiana i Rafała Przybylskiego zastąpił Aleksander Malinowski, który zdecydowanie odmienił oblicze zespołu z hutniczego miasta.

- Wszystko rozgrywało się w głowie zawodników i w tej materii trzeba było ich odpowiednio nastawić. Ta ekipa ma spore predyspozycje do gry i umiejętności, by grać na wysokim poziomie. Dużo rozmawiamy - przed treningiem, po treningu i wierzę, że to przyniesie w końcu zamierzone rezultaty i ta drużyna fajnie się będzie prezentowała nawet z czołówką ligi. Mają grać swoje, wykonywać polecenia trenera i to już przynosi rezultaty - skomentował szkoleniowiec KSZO.
Trener Malinowski tchnął nowe życie w ekipę KSZO Trener Malinowski tchnął nowe życie w ekipę KSZO
Runda druga W rundzie rewanżowej ekipa z hutniczego miasta odniosła 6 zwycięstw, poniosła 6 porażek i zanotowała jeden remis, co ostatecznie dało w sumie 25 punktów i siódme miejsce w tabeli z dziesięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową oraz siedmioma nad miejscem oznaczającym konieczność gry w barażach o utrzymanie w I lidze. Do drugiego miejsca w lidze pomarańczowo-czarnej armii zabrakło dziesięć punktów. Lider w tym sezonie był poza zasięgiem któregokolwiek z zespołów - Gwardia Opole zakończyła sezon bez straty choćby punktu.
Czy siódme miejsce KSZO w tabeli jest:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×