O tym, że Małgorzata Sadowska miała podpisać kontrakt z lubelskim klubem było bardzo głośno, kiedy firma Dablex zrezygnowała z dalszego sponsorowania akademiczek z Gdańska. Władze SPR-u nie zwlekając ustawiły się w kolejce po czołowe reprezentacyjne zawodniczki. Po upływie terminu na wypłatę zaległych wynagrodzeń, zawodniczki musiały tylko czekać na decyzję Polskiego Związku Piłki Ręcznej. Podczas sparingu lublinianek w Puławach, Małgorzata Sadowska, Alina Wojtas i Wioleta Serwa pojawiły się na hali, by dopingować koleżanki z SPR-u - Dziewczyny były na spotkaniu, które rozegraliśmy w Puławach. Kibicowały nam z trybun. Wczoraj odbyliśmy również rozmowy. Znamy swoje stanowiska. Nie ukrywam, że chcą do nas przyjść, a ich przeprowadzkę wstrzymuje jedynie decyzja związku. Ich macierzysty klub reklamuje wnioski o rozwiązanie kontraktów, jeśli związek stwierdzi jednak, że były one zasadne, wszystkie będą wolnymi zawodniczkami - powiedział prezes lubelskiego zespołu, Andrzej Wilczek.
Jak już wiemy, Małgorzata Sadowska podpisała umowę z lubelskim klubem, czekamy teraz na decyzję dwóch pozostałych zawodniczek.