Paweł Noch: Dla nas mecz skończył się po pierwszej połowie

- Wydawało się nam, że ten mecz potoczy się już sam do końca - komentował drugą połowę starcia z Chrobrym trener PGE Stali, Paweł Noch. Czeczeńcy przegrali 24:27, ale i tak zagrają o 5. miejsce.

Zawodnicy mieleckiej drużyny przystępowali do sobotniego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Po pierwszym meczu w Głogowie, Stal miała pięciobramkową zaliczkę, w związku z czym wydawało się, że podopiecznych trenera Pawła Nocha nie może spotkać nic złego. Pierwsza połowa rewanżowego starcia jedynie potwierdzała te słowa - Czeczeńcy prowadzili 16:12 i byli już praktycznie pewni zwycięstwa w dwumeczu.
[ad=rectangle]

Po przerwie jednak gracze Chrobrego niespodziewanie "wrócili" do gry. W ciągu dziesięciu minut zespół Krzysztofa Przybylskiego doprowadził do remisu, a na kilka minut przed końcem spotkania prowadził już pięcioma bramkami, odrabiając tym samym straty z pierwszego meczu. W decydującym momencie Czeczeńcy stanęli jednak na wysokości zadania i zmniejszyli rozmiary porażki do dających im awans trzech bramek.

Na pomeczowej konferencji trener Noch docenił postawę swych podopiecznych w końcówce zawodów, lecz nie był zadowolony z ich gry zaraz po starcie drugiej połowy.

- Dla nas ten mecz zakończył się w szatni po pierwszej połowie, gdy wydawało się, że wszystko potoczy się już samo do końca. Dobra obrona drużyny z Głogowa, nasze rzuty z nieprzygotowanych pozycji, a jeżeli już dochodziliśmy do pozycji, to na przeszkodzie stawał Rafał Stachera i w efekcie nasza przewaga topniała z minuty na minutę - mówił opiekun PGE Stali.

Mieleckiemu zespołowi w drugiej części spotkania nie sprzyjało też szczęście - z wąskiego składu wypadł dyrygujący grą zespołu Michał Obiała, a czerwoną kartkę otrzymał Mirosław Gudz. W końcówce Noch miał więc do dyspozycji dziewięciu zawodników, w tym dwóch bramkarzy.

- Te wydarzenia na tyle skomplikowały nasze sprawy, że jeszcze jedna bramka i bylibyśmy poza strefą 5-6. Na całe szczęście potrafiliśmy się pozbierać i mecz skończył się trzema trafieniami, co promuje nas - dodał Noch.

O 5. lokatę na koniec sezonu 2014/15 Czeczeńcy powalczą z Górnikiem Zabrze. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w Mielcu w najbliższą sobotę (23 maja).

Źródło artykułu: