Koledzy chwalą Bośniaka po meczach z Pogonią
Pogoń Szczecin i Azoty Puławy podzieliły się zwycięstwami w Azoty Arenie. Utrapieniem dla Portowców okazał się być głównie bośniacki rozgrywający Nikola Prce. Jego bramki nie pomogły w rewanżu.
Krzysztof Kempski
Drugie spotkanie pomiędzy Pogonią Szczecin a KS Azotami Puławy dla tych drugich pokazał jak ważne było zwycięstwo w pierwszym meczu. Wtorkowe widowisko dalekie było od tego, co pokazali piłkarze ręczni Ryszard Skutnik. Tak, rzeczywiście. Pogoń zagrała świetnie w bramce, zdecydowanie lepiej od nas w obronie - szczerze przyznał Adam Skrabania.
Zapytany na koniec, czy dla jego kolegów zaskoczeniem był fakt, że na parkiecie w drugim meczu nie wybiegł Michal Bruna, odpowiedział. - Nie, wiedzieliśmy, że rywal ma problemy kadrowe. Nie nastawialiśmy się na to czy ktoś będzie grał, czy nie. Wiemy, że Pogoń ma wartościowych zmienników i, że jest silnym zespołem. Nie było to dla nas zaskoczenie - stwierdził na koniec Skrabania.Pogoń Szczecin - KS Azoty Puławy 25:36