Adam Wiśniewski: Zagramy twardo, ale według zasad fair play

W czwartek rozegrany zostanie trzeci mecz finałowy PGNiG Superligi Mężczyzn między Orlen Wisłą Płock a Vive Tauronem Kielce. - Ręki nie będziemy odstawiać - mówi kapitan Nafciarzy, Adam Wiśniewski.

Po poprzednim finałowym starciu, do którego doszło w zeszłą niedzielę w Kielcach, stosunki między zawodnikami obu klubów są dość napięte. W trakcie meczu poważnych urazów doznali Nemanja Zelenović oraz Alexander Tioumentsev, dołączając tym samym do długiej listy kontuzjowanych graczy w szeregach Nafciarzy. Przed czwartkowym spotkaniem w Orlen Arenie sytuacja kadrowa płockiej ekipy jest tragiczna.
[ad=rectangle]
Przystąpimy do tego meczu w takim składzie, jaki obecnie mamy i będziemy chcieli jeszcze coś pokazać. Szczerze mówiąc nie pamiętam, aby w całej mojej dotychczasowej karierze przydarzyło się na koniec sezonu tyle kontuzji. Urazy były i zawsze będą się pojawiać, ale w tym roku to prawdziwa kumulacja. Ale powalczymy - zapewnia na łamach oficjalnej strony klubu Adam Wiśniewski.

W związku ze sporą liczbą nieobecnych, sztab trenerski Nafciarzy zarządził zawodnikom w ostatnich dniach lżejsze treningi. - Przeważały zajęcia indywidualne z młodymi zawodnikami oraz leczącymi kontuzje. Wszyscy spotkaliśmy się dopiero w środę, ale również przeważały ćwiczenia w grupach - wyjaśnia II trener, Krzysztof Kisiel.

Po dwóch finałowych starciach Nafciarze przegrywają z Vive Tauronem 0:2 i ich ewentualna porażka w czwartkowym meczu zakończy rywalizację o złoto. Wiśniewski zapewnia, że mimo problemów zespół da z siebie wszystko.

Będzie z nami publiczność, a my zagramy twardo, ale według zasad fair play, gdyż w zasadzie każda czerwona kartka będzie miała wzmożone konsekwencje, bo nie ma nas zbyt wielu. Myślę, że po niedzieli sędziowie będą chyba bardziej wyczuleni na nieczyste zagrania. Niemniej ręki też nie będziemy odstawiać - dodaje. Początek meczu o godz. 18:00.

Źródło: sprwislaplock.pl

Źródło artykułu: