Jerzy Witaszek: Liczymy na dalsze sukcesy

Po historycznym sezonie, w którym Azoty sięgnęły po pierwszy medal w PGNiG Superlidze puławski klub nie zamierza spoczywać na laurach. - Liczymy na dalsze sukcesy - nie kryje prezes Jerzy Witaszek.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska
Głównym ojcem największego jak dotąd ligowego sukcesu Azotów jest Ryszard Skutnik, który objął drużynę w trakcie sezonu. Po fatalnej inauguracji rozgrywek gra puławian pod skrzydłami trenera z meczu na mecz wyglądała coraz lepiej, co ostatecznie zaprowadziło ich na najniższy stopień podium mistrzostw Polski.
Doświadczony szkoleniowiec postanowił pozostać w ekipie z województwa lubelskiego i przedłużył swoją umowę na kolejne rozgrywki. Wzorem powiedzenia, że apetyt rośnie w miarę jedzenia w przyszłym sezonie z pewnością oczekiwania względem drużyny z Puław będą wysokie. - Po tak dobrym sezonie liczymy na dalsze sukcesy. Ale o celach porozmawiamy tuż przed startem kolejnych rozgrywek - podkreśla na łamach Dziennika Wschodniego prezes klubu, Jerzy Witaszek.

Kilka dni temu Azoty pozyskały nowego obrotowego z Czech, który znajdował się w kręgu zainteresowań wicemistrzów kraju. Opuszczający zespół dwaj kołowi Mateusz Kus oraz Aliaksandr Tsitou będą mieli zastępcę w postaci reprezentanta Czech Leosa Petrovskiego. Sternik puławian wiąże z rosłym zawodnikiem spore nadzieje. - Bardzo cieszymy się, że klub Leosa wyraził zgodę na wcześniejsze rozwiązanie kontraktu. Mamy nadzieję, że zawodnik szybko wkomponuje się w naszą drużynę i będzie jej mocnym ogniwem - zaznacza.

Źródło: Dziennik Wschodni

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×