Związek powinien dokonać zmian w regulaminie rozgrywek?

- Z roku na rok ilość zawodniczek dostępnych na rynku transferowym maleje. Konieczne są zmiany - ocenia prezes SPR Pogoni Baltica Szczecin Przemysław Mańkowski.

Rynek transferowy w Superlidze Kobiet "się kurczy"? Taką hipotezę można wysunąć po wypowiedziach niektórych działaczy w środowisku polskiego handballu. - Nie ma co ukrywać i to pewnie potwierdzą inne kluby, z roku na rok, jeśli chodzi o wybór tych dobrych zawodniczek, wygląda coraz gorzej. To mnie troszeczkę niepokoi w perspektywie w ogóle przyszłości tej dyscypliny - potwierdzała swego czasu obawy trenerka KGHM Metraco Zagłębia Lubin Bożena Karkut.
[ad=rectangle]
Problem ten podniósł także sternik SPR Pogoni Baltica Szczecin Przemysław Mańkowski. - Niestety, z roku na rok ilość zawodniczek dostępnych na rynku transferowym maleje, a to wpływa na poziom sportowy naszej ligi. Budżety klubów są mocno ograniczone i nie pozwalają na wielkie szaleństwa w tym polu. W mojej ocenie konieczne są zmiany w tym zakresie - dodaje nasz rozmówca.

O jakie zmiany może chodzić? - Jedną z nich powinien być zapis o ilości juniorek w kadrze zespołów Superligi tak, aby młodzież mogła szybko debiutować w rozgrywkach na najwyższym szczeblu. To powinno zachęcić młode osoby i w konsekwencji wpłynie na wzrost jakości i ilość zawodniczek. By odnieść sukces na tym polu należy działać systemowo i konsekwentnie - podsumowuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szczeciński działacz.

Związek powinien pochylić się nad tym problemem?
Związek powinien pochylić się nad tym problemem?

W obecnym regulaminie rozgrywek w PGNiG Superlidze Kobiet i Mężczyzn nie ma mowy o ilości zawodniczek lub zawodników w wieku juniora. W paragrafie 8. dotyczącym "zgłoszenia do rozgrywek i udziału w nich" widnieją jedynie zapisy o imiennym wykazie zawodników. Ustęp 7. zakazuje z kolei uczestnictwa w rozgrywkach młodziczkom i młodzikom (młodzież w wieku od 10 do ok. 14-15 lat). Związek Piłki Ręcznej w Polsce powinien pochylić się nad tym problemem?

W Superlidze nie brakuje drużyn, które starają się wprowadzać do swoich zespołów młodzież, ale być może odpowiednie regulacje poprawiłyby sytuację? Pojawia się także pytanie, jeśli tak, to jak szeroko Związek powinien w tę kwestię zaingerować? Wprowadzić pewien limit młodzieżowców już w meczowej "16", a może nawet konieczność ich występu w podstawowej siódemce? Czekamy na wasze opinie i komentarze w tej materii.

Komentarze (20)
Ronald
23.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problem jest, ale nie tu gdzie szuka autor. Minimalna ilość juniorki w zespole? A dokładnie gdzie, licencje, ławka czy boisko? A potem może jeszcze ile minut itp.itd. Mamy generalnie mało trenu Czytaj całość
avatar
Wielbuond
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
zapominamy o jeszcze jednej rzeczy...o ile męska liga aspiruje do grona zawodowych o tyle żeńska nie ma na to szans w najbliższej przyszłości. Jak napisał EB, kłopoty z wypłatami to jedno. Inna Czytaj całość
avatar
LozaSzydercow
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trenerze dziękuje za dawkę humoru! W Polskiej lidze są fajne zawodniczki, które potrafią grać w piłkę tylko żadna z nich nie chce z panią współpracować , proszę to sobie w końcu uświadomić! zas Czytaj całość
avatar
Grzymisław
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kiedyś interesowałem się mocniej żużlem. Wtedy było tam właśnie ogromne ciśnienie na szkolenie na ilość, nie jakość. Po założeniu profesjonalnej ligi i uruchomieniu ligi juniorów, instytucji tz Czytaj całość
avatar
Tadeusz Kaczmarek
22.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Młoda bramkarka Pogoni ostatni sezon w większości siedziała na ławie a grała dużo starsza Saloma...tak dla przypomnienia p. Mańkowskiemu.