Biało-Czerwone, mimo dobrego wyniku na poprzednich mistrzostwach świata, losowane były dopiero z 4. koszyka. Los okazał się jednak łaskawy dla polskich zawodniczek - ich rywalkami zostały reprezentacje Kuby, Szwecji, Holandii, Chin oraz Angoli. Pierwsza z tych drużyn jest dość zagadkowa dla sztabu trenerskiego polskiej kadry.
[ad=rectangle]
- To było szczęśliwe dla nas losowanie. Z pierwszego koszyka trafiliśmy na Kubę, a z szóstego uniknęliśmy Serbii lub Niemiec. Na ten moment nic nie wiemy o zespole z Ameryki. Będziemy o tej drużynie zbierać informację i powinniśmy być z tym gotowi na samą grę - mówi na łamach strony internetowej ZPRP trener Kim Rasmussen.
Duńczyk podkreśla, że celem dla prowadzonej przez niego reprezentacji będzie awans do najlepszej ósemki mistrzostw. - Chcemy awansować do ćwierćfinału, to zapewni udział w kwalifikacjach olimpijskich. Wyznaczony cel oznacza, że w 1/8 finału musimy zwyciężyć. Mamy doświadczenie wyniesione z mistrzostw świata w Serbii. Podkreślę, że zależy mi na dobrej grze w grupie i awansie do czołowej ósemki turnieju - stwierdza.
W ocenie Rasmussena faworytem grupy będą Szwedki. Biało-Czerwone trudny bój czeka również z reprezentacją Holandii. - Szwecję uważam za najpoważniejszego faworyta do wygrania naszej grupy. Holandia nie jest dla nas najlepszym rywalem. Tez zespół gra bardzo szybką piłkę, dużo jeden na jeden. Chiny i Angolę obowiązkowo powinniśmy pokonać - zakończył.
Mistrzostwa Świata 2015 w Danii odbędą się w dniach 5-20 grudnia. Polki rywalizować będą w Naestved. Pierwsze spotkanie Biało-Czerwone rozegrają z Kubą.
