Energa AZS Koszalin, podobnie jak inne drużyny przygotowuje się do PGNiG Superligi. - Na razie przede wszystkim biegamy i to jest fajne. Jesteśmy w tym okresie, w którym powinnyśmy być troszeczkę wolniejsze na nogach. Większość dziewczyn nie ma takiego wzrostu, jak Monika Michałów i odrabia właśnie tym. Też lubię biegać, gra powinna być "skandynawska". Turniej w Gdańsku rozpoczęłyśmy od remisu. HC Gomel, to był godny przeciwnik. Mogłyśmy pokusić się o wygraną, ale trener ćwiczył różne ustawienia - powiedziała Katarzyna Kołodziejska.
[ad=rectangle]
Gdański turniej był kolejnym, w którym występowała Energa AZS. - Wcześniej grałyśmy z Pogonią dwa sparingi - najpierw przegrałyśmy, a następnie grałyśmy wąskim składem, po to aby wygrać. Wiadomo, że jak jest więcej zmian, to wygląda to inaczej - stwierdziła Kołodziejska, która jest w środku mocno przebudowywanej drużyny Energi AZS-u. - To normalne, że jedne dziewczyny przychodzą, a inne odchodzą. Tak samo jest w Gdańsku. Mam nadzieję, że przyniesie to korzyści, bo fajnie to wygląda. Mamy dziewczyny, które biegają, mocne kołowe... Musimy się zgrać, a co pokaże liga, dopiero się okaże - dodała.
Czego się można spodziewać w lidze od koszalinianek? - Nie chcę nic mówić, bo same nie wiemy jak to będzie. Turnieje rządzą się swoimi prawami, a liga to zupełnie co innego. Liczę, że będziemy podwyższać nasz poziom i że nie będzie tak, że nie zajmiemy niższego miejsca, niż szóste. Ważne jest zgranie i na tym się skupiamy. Nie mogę się doczekać ligi, kibice również - dodała
Wysokie temperatury udzieliły się też szczypiornistkom grającym w Gdańsku. - Piłka wypadała. Wybiłam sobie przez to palec - kozłowałam tak, jak bym tego nie umiała robić (śmiech). Na szczęście w Koszalinie mamy klimatyzowaną halę i nie musimy się użerać z upałem. Każda drużyna popełnia błędy, jak jest gorąco, ale musimy tak grać - zakończyła skrzydłowa, która do końca grała z zabandażowanym palcem.
Katarzyna Kołodziejska: Nie mogę się doczekać ligi
Katarzyna Kołodziejska już na początku turnieju w Gdańsku wybiła sobie palec. Nowa zawodniczka Energi AZS-u z optymizmem podchodzi do sezonu w koszalińskim klubie i cieszy się ze stylu gry drużyny.
Źródło artykułu: