Mariusz Jurasik: Zaczyna się opłacać grać w Polsce

Czy w polskiej ekstraklasie nadchodzi era Vive Kielce? Patrząc na poczynania prezesa Bertusa Servaasa wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie będziemy świadkami przebiegu rywalizacji podobnego do tego z obecnych zmagań ekstraklasowych piłkarek ręcznych, którym ton nadaje jedna drużyna - SPR Asseco BS Lublin.

Pieniędzy na gaże dla nowych zawodników nie skąpi prezes Bertus Servaas. Holender po zakontraktowaniu reprezentanta Danii, Henrika Knudsena pokusił się również o nakłonienie na powrót do ojczyzny reprezentanta Polski, Mariusza Jurasika. Nowy szczypiornista Vive Kielce będzie zapewne jednym z najlepiej opłacanych zawodników polskiej ekstraklasy.

- Powoli zaczyna się opłacać grać w Polsce. Pieniądze są coraz większe, no i nie tylko wysokość kontraktu ma znaczenie. Trzeba też wziąć pod uwagę koszty utrzymania, ile kosztuje życie w danym miejscu. Jak się to wszystko policzy, to naprawdę warto wracać - komentuje na łamach Super Expressu nowy zawodnik kielczan Mariusz Jurasik.

Wizja gry w najlepszej lidze świata, jaką jest Bundesliga zapewne była ciekawsze, niż występy w polskiej ekstraklasie. W kraju nad Wisłą wciąż wiele drużyn występujących w najwyższej klasie rozgrywek ma problemy organizacyjne i finansowe. Mariusz Jurasik zapewnia jednak, że nie tylko same pieniądze skłoniły go do powrotu.

- Trochę się już nawojowałem za granicą. Może gdybym był kawalerem, to jeszcze bym pograł w Niemczech albo w Hiszpanii. Ale mam rodzinę, muszę myśleć o nich. Wspólnie zdecydowaliśmy, że to już pora na powrót do kraju - dodał skrzydłowy.

Komentarze (0)