Szczypiorniści MTS-u Chrzanów oraz Viretu CMC Zawiercie mieli okazję rywalizować ze sobą w miniony weekend w Piekarach Śląskich. Wówczas lepsi okazali się zawodnicy z Zawiercia, którzy zwyciężyli 22:17.
[ad=rectangle]
W środę oba zespoły ponownie stanęły naprzeciw siebie. Tym razem spotkanie rozegrane zostało w Libiążu, gdzie do sezonu przygotowują się piłkarze ręczni z Chrzanowa. Początek pojedynku przebiegał pod dyktando Viretu CMC Zawiercie, który niezwykle skutecznie wyprowadzał szybkie ataki i łatwo wypracował pięciobramkowe prowadzenie 7:2. Chrzanowianie poprawili jednak swoją grę, dokładniej rozgrywali piłkę w ataku, szczelniej bronili, ponadto kilkoma interwencjami popisał się Marcin Górkowski. Podopieczni Adama Piekarczyka odrobili straty i pierwszą 25 minutową część gry zakończyli prowadzeniem 13:12.
W drugiej odsłonie środowej konfrontacji inicjatywa należała już wyraźnie do miejscowych. Cabanie na początku tej części gry zaskoczyli rywali kilkoma szybkimi akcjami i wypracowali bezpieczne prowadzenie. Szkoleniowiec gości Mariusz Szczygieł poprosił o czas dla swojej drużyny, jednak na niewiele to się zdało. Na środku rozegrania w zespole MTS-u solidnie prezentował się Michał Bednarczyk, któremu w drugiej linii partnerowali Tomasz Cupisz i Marcin Skoczylas. Chrzanowianie zakończyli drugie 25 minut prowadząc 28:24.
Zespoły rozegrały jeszcze trzecią kwartę, tym razem trwającą 15 minut. W tej części gry na placu boju pojawili się najmłodsi zawodnicy obu drużyn. Młodzi szczypiorniści momentami mieli problemy z konstruowaniem akcji, często brakowało im dokładności. Chrzanowianie utrzymali jednak wypracowaną wcześniej przewagę i cały sobotni mecz zakończyli zwycięstwem 36:34.
MTS Chrzanów - Viret CMC Zawiercie 36:34 (28:24, 13:13)
MTS: Gil, Górkowski, Wiatr - Cupisz 8, M. Skoczylas 7, Kirsz 5, Stroński 4, Żydzik 3, Bednarczyk 2, Kupiec 2, Bogacz 1, Orlicki 1, Sieczka 1, D. Skoczylas 1, Wycisk 1, Jędrzejczyk, Kowal.