Pogoń Baltica Szczecin - UKS PCM Kościerzyna / 05.09, godz. 16.00
Trudne zadanie czeka zespół kościerzyńskiego beniaminka na starcie nowego sezonu. Podopiecznym Dariusza Męczykowskiego i Roberta Majdzińskiego przyjdzie zmierzyć się z brązowymi medalistkami poprzednich rozgrywek i jednym z głównych kandydatów do kolejnego medalu. Nie ma złudzeń, że to ekipa z Grodu Gryfa jest faworytem, ale gospodynie wiedzą doskonale, że rywalek nie wolno lekceważyć. Tym bardziej, że beniaminek w ostatnich sparingach wypadł całkiem dobrze, pokonując m.in. gdyński Vistal. - Na pewno podejmiemy walkę z każdym. Mocniejsze zespoły na sam początek są jak najbardziej wskazane na przetarcie. Najważniejsze mecze będą potem, gdy zmierzymy się z zespołami o podobnym potencjale, z którymi realnie możemy liczyć na dwa punkty - mówi trener UKS-u.
Dla Pogoni sobotni mecz również będzie znakomitym przetarciem przed trudnym spotkaniem 2. kolejki, w którym szczecinianki zmierzą się z Metraco Zagłębiem Lubin. Gospodynie bezwzględnie liczą na dwa oczka i udaną inaugurację sezonu przed własnymi kibicami. W obu siódemkach w letniej przerwie zaszły zmiany kadrowe. Do Kościerzyny trafiły Justyna Belter, Agnieszka Kordunowska-Lupa, Karolina Mokrzka i Dorota Dzienisz. Z kolei ekipę Pogoni wzmocniły Ligia Costa da Silva, Joanna Gadzina, Martyna Kozłowska, Paulina Masna, a także Kamila Szczecina.
Metraco Zagłębie Lubin - KPR Jelenia Góra / 05.09, godz. 15.30
Od mocnego uderzenia nowy sezon rozpoczną szczypiornistki z Dolnego Śląska. W derbowym pojedynku zmierzą się Metraco Zagłębie Lubin i KPR Jelenia Góra. Faworytkami są gospodynie, ale Miedziowe borykają się z prawdziwą plagą kontuzji, które mogą pokrzyżować ich plany. Na szerokiej liście chorych są m.in. nowo pozyskane Kinga Grzyb, Wiktoria Belmas i Mariola Wiertelak, a ponadto Karolina Semeniuk-Olchawa, Kaja Załęczna i Zana Marić. Mimo to w Lubinie mocno liczą, że w sezonie 2015/2016 uda się zrehabilitować za nieudane poprzednie rozgrywki. W meczach kontrolnych Zagłębie prezentowało się całkiem dobrze.
- Zespół się kształtuje. Przypomnę, że opuściło nas siedem zawodniczek, a doszło pięć nowych. Co prawda trzeba się jeszcze zgrać, ale wygląda to już bardzo dobrze - ocenia prezes Witold Kulesza. Tymczasem w stolicy Karkonoszy wszystkie siły zostaną rzucone, aby zespół awansował do play-off`ów. W Lubinie przyjezdne na pewno podejmą walkę, ale nikt nie wymaga od nich bezwzględnego triumfu. Czy to pomoże, czy przeszkodzi w sprawieniu niespodzianki?
Energa AZS Koszalin - KPR Ruch Chorzów / 05.09, godz. 17.00
Miniony sezon był kompletnie nieudany dla obu siódemek. Teraz, zarówno w Koszalinie jak i Piotrkowie Tryb., liczą, że obecne rozgrywki przyniosą więcej powodów do radości. Akademiczki, u których zaszły wielkie zmiany kadrowe, zrobią wszystko, żeby dobrze wypaść na starcie sezonu i przed swoim żywiołowymi kibicami. Nie ma wątpliwości, że to gospodynie mają większe szanse na powodzenie, ale to dopiero pierwsza kolejka, w której wiele elementów może zaskoczyć rywala. Pamiętać należy, że Akademiczki muszą radzić sobie bez kilku szczypiornistek, które poprzednio stanowiły filary zespołu, m.in. Aleksandry Kobyłeckiej, czy Sylwii Matuszczyk.
Ważne "ogniwa" straciły także Niebieskie, na czele z Moniką Migałą, Wiktorią Belmas, Marleną Lesik, czy wreszcie trenerem Marcinem Księżykiem. Włodarze klubu nie kryją, że chorzowianki są w trakcie przebudowy i czas pokaże na co faktycznie będzie stać ten team. W sparingach Ruch nie zaprezentował się najlepiej, co nie jest dobrym prognostykiem, jednak walka o punkty, to zupełnie coś innego. - W tym roku chcemy wygrać każdy następny mecz. Takie sobie wyznaczamy cele. Jak się uda namieszać w lidze to będziemy się cieszyć. W zależności od naszej gry cele będą się zmieniać, a każdy scenariusz jest możliwy. To będzie nowa drużyna - mówi nowy trener chorzowianek, Adam Wodarski.
[nextpage]Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Olimpia-Beskid Nowy Sącz / 05.09, godz. 17.00
Celem obu siódemek na starcie rozgrywek jest awans do fazy play-off. Aby to osiągnąć, należy przede wszystkim wygrywać mecze z przeciwnikami o porównywalnym potencjale. Sobotnie zawody będą więc miały istotne znaczenie. Gospodyniom w zwycięstwie mają pomóc m.in. nowo pozyskane Paulina Marszałek i Edyta Szymańska. Zmienił się też szkoleniowiec, którym został Michał Pastuszko. - Będziemy walczyć o jak najwyższa pozycję - mówi Rafał Chmielewski, członek zarządu Piotrcovii. Jednak wyniki z okresu przygotowawczego - m.in. cztery porażki z Olimpią - dają w sobotnim meczu większe szanse na sukces przyjezdnym.
W Nowym Sączu miała miejsce prawdziwa rewolucja. Nie tylko doszły nowe zawodniczki, m.in. Agata Basiak, Dagmara Nocuń czy Marlena Lesik, ale zmieniły się także władze klubu. Na pewno niepowetowaną stratą będzie też odejście znakomitej snajperki - Słowaczki Katariny Dubajovej. - Trudno teraz powiedzieć, jak będzie wyglądała nasza sytuacja w rozgrywkach ligowych. Zmiany w praktycznie wszystkich zespołach są bardzo duże i dopiero po pierwszych kolejkach będzie widać, jaka jest siła poszczególnych drużyn. Dla nas satysfakcją byłby awans do play-off - zapowiada trener Góralek, Lucyna Zygmunt.
AZS Łączpol AWFiS Gdańsk - Vistal Gdynia / 06.09, godz. 16.00
Derby czekają także na kibiców w Trójmieście, gdzie gdański beniaminek podejmie rewelację poprzedniego sezonu - Vistal Gdynia. Wydawałoby się, że faworyta wskazać nietrudno, ale kto wie jak wysoko swoim rywalkom zawieszą poprzeczkę ambitne gospodynie? Tym bardziej, że niedawno AZS pokonał gdynianki w meczu sparingowym. - Jesteśmy gotowe. Naprawdę coraz lepiej to wygląda. Zaczynamy od derbów. Mają one inny charakter, niż pozostałe mecze. Jesteśmy zespołami bezpośrednio ze sobą rywalizującymi, a także reprezentujemy Trójmiasto - mówi zawodniczka AZS-u, Karolina Siódmiak.
Vistal stracił w letniej przerwie swoją liderkę - Iwonę Niedźwiedź, przez co gra gdynianek musiała ulec pewnym modyfikacjom. Nie było również żadnych spektakularnych wzmocnień. W pojedynkach sparingowych podopiecznym Pawła Tetelewskiego wiodło się ze zmiennym szczęściem - początek był bardzo udany, ale potem przyszło kilka porażek. - W spotkaniach towarzyskich Vistal nie pokazał wszystkiego. Może my się bardziej zaangażowaliśmy. Liczę się z tym, że będzie to dobry mecz, a nasze zawodniczki postawią bardzo trudne warunki. Stać je na to i jak poprzemy to odpowiednią organizacją gry, możemy sprawić niespodziankę - ocenia trener gdańszczanek, Jerzy Ciepliński.
MKS Selgros Lublin - Start Elbląg / 05.09, godz. 18.00
Mistrzynie Polski rozgrywki ligowe wznowią przed własną publicznością pojedynkiem ze Startem Elbląg. Lublinianki są zdecydowanymi faworytkami tej konfrontacji, choć przeciwniczki zapowiadają, że do Koziego Grodu wcale nie wybierają się na wycieczkę. W składzie Startu zaszły latem potężne zmiany - zupełnie odwrotnie niż u gospodyń sobotnich zawodów. - Chcielibyśmy znaleźć się w pierwszej czwórce, ale dajemy sobie mały zapas i celujemy w miejsca jeden-sześć - mówił wiceprezes zarządu Startu, Rafał Traks. Sparingi pokazały, że w elblążankach drzemie duży potencjał, ale potrzeba jeszcze sporo czasu i pracy.
W ekipie mistrzowskiej pojawiła się tylko jedna nowa twarz - Iwona Niedźwiedź, która została najlepsza strzelczynią podczas pojedynków kontrolnych. Dowodzi to trafności posunięcia władz klubu. Podczas przygotowań MKS wypadł całkiem dobrze, m.in. lublinianki wygrały pięć pojedynków, a w efekcie turniej towarzyski w... Elblągu. Cele MKS-u pozostają zatem niezmienne - mistrzostwo i Puchar Polski. W sobotę gospodynie wyjdą na parkiet wyłącznie z myślą o dwóch punktach.