Magdalena Dolegało: Nastroje mamy bojowe

Start w pojedynku z Piotrcovią nie jest uważany za faworyta,lecz spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie ponieważ ewentualna wygrana zespołu prowadzonego przez Andrzeja Drużkowskiego oznacza realne szanse na walkę o 5. miejsce przed fazą play-off.

Elblążanki w ostatnim pojedynku tylko zremisowały z Carlos-Astol Jelenia Góra. Prowadząc jeszcze w 50 minucie 26:23. Zespół Piotrcovii wygrał we własnej hali z Ruchem Chorzów 29:24. Spotkanie to miało niespodziewany przebieg, albowiem przez większą część spotkania oba zespoły toczyły wyrównaną walkę. Czy można mówić o zadyszce drużyny Janusza Szymczyka? - Zadyszka? Podejrzewam, że nie możemy tutaj mówić o słowie zadyszka. Myślę, że zespół z Piotrkowa chciał wygrać ten mecz minimalnym nakładem sił. Dodatkowym elementem mogła być motywacja, której zabrakło zawodniczkom Piotrcovii, bo z doświadczenia wiadomo, że inne podejście ma się do meczu z o wiele silniejszym zespołem - mówi zawodniczka Startu, Magdalena Dolegało.

Drużyna EKS-u we wcześniejszych meczach nie potrafiła wygrać z niżej notowanymi zespołami Ruchu i Carlosu-Astol teraz na jej drodze stanie o wiele silniejszy przeciwnik. -Jako zespół zdajemy sobie sprawę z faktu, że mecz ten jest ważnym spotkaniem dla układu tabeli. Zespół z Piotrkowa Trybunalskiego jest doświadczoną i bardzo ambitną drużyną, o czym świadczy ich wysokie miejsce w lidze. W naszym zespole panuje mały niedosyt z powodu utraty ważnych punktów, które straciłyśmy w dwóch ostatnich meczach. Na pewno nastroje mamy bojowe, sądzę że każda z nas zrobiła sobie rachunek sumienia i wyciągnie właściwe wnioski na przyszłość. Na treningach przede wszystkim będziemy poprawiać elementy techniki i taktyki, dodatkowo warto wspomnieć, że zespół wzmocniły nowe zawodniczki, z którymi musimy stworzyć zgrany kolektyw. Myślę również, że cennych wskazówek udzieli nam trener i będą one pomocne w odniesieniu zwycięstwa - dodaje pewna siebie skrzydłowa Startu.

Rozegrane w pierwszej rundzie spotkanie zakończyło się wygraną piotrkowianek, 33:24. Teraz czas na rewanż. - Sądzę, że jesteśmy w stanie stawić czoła i powalczyć. Mam nadzieję, że zrewanżujemy się za porażkę jaka miała miejsce w pierwszej rundzie, postaramy się sprawić miłą niespodziankę wszystkim kibicom jak i samym sobie, bo zgodnie z powiedzeniem "Nikt nie przegrał ani nie wygrał meczu przed jego rozpoczęciem"! - kończy popularna Madzia.

Źródło artykułu: