Zawodnik mistrzów Polski nabawił się kontuzji w trakcie sparingowego spotkania z Paris Saint-Germain HB. W pierwszej połowie meczu gracz zderzył się z Sergiejem Onufrijenko, w efekcie czego doszło u niego do złamania kości jarzmowej i oczodołu. Chrapkowski szybko jednak otrzymał pomoc lekarską i niemal natychmiastowo przeszedł operację. Początkowo wydawało się, że jego powrót na boisko może trwać nawet trzy miesiące. Jak informuje oficjalna strona klubowa Vive Tauronu Kielce wszystko wskazuje na to, że szczypiornista będzie gotowy do gry znacznie wcześniej.
- Rokowania są zaskakująco dobre. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w 6-7 tygodni po urazie powinienem być gotowy do gry - powiedział Piotr Chrapkowski.
Zawodnik dostał szczegółowy plan rehabilitacji - w pierwszych tygodniach nie może wykonywać żadnych ćwiczeń.
- Przez trzy tygodnie nie mogę nic robić, żeby nie zwiększać ciśnienia śródczaszkowego. W czwartym tygodniu będę mógł ewentualnie lekko truchtać lub jeździć na rowerze, bez pochylania się. Potem czeka mnie zdjęcie kontrolne, jeśli wszystko będzie dobrze, to będę mógł powoli wchodzić w trening - poinformował rozgrywający.
Chrapkowski przyznał, że niemal od razu po zderzeniu wiedział, że ma złamaną kość. Lekarze szybko zainterweniowali, a zawodnikowi po operacji założono sporo szwów. Część już została usunięta.
- Odczuwałem spory dyskomfort, miałem dużo szwów. Dziś już więcej widzę. Zostały mi tylko szwy wewnątrz ust, które za tydzień zostaną zdjęte. Opuchlizna z twarzy powoli schodzi. Do kości mam przymocowane trzy płytki tytanowe. W tej chwili potrzeba 4-6 tygodni, żeby wszystko się połączyło - powiedział zawodnik.
Źródło: vtkielce.pl
na Instagramie 
na Facebooku 
Wracaj Chrapku do zdrowia.