Szczypiorniści Chrobrego Głogów błyskawicznie muszą otrząsnąć się po niesatysfakcjonującym wyniku spotkania z Pogonią Szczecin, które zakończyło się ich minimalną porażką. Zaledwie 3 dni po nim czeka ich pojedynek na terenie mistrza Polski.
Głogowianie zapowiadają, iż w stolicy województwa świętokrzyskiego będą chcieli powalczyć o jak najlepszy rezultat. - Wiadomo, będzie bardzo ciężko. Jednak jedziemy do Kielc walczyć i na pewno nie odpuścimy. Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, a co mecz pokaże to zobaczymy - zapewnia Bartosz Jurecki.
Pojedynek w Hali Legionów będzie miał swój dodatkowy smaczek w postaci bratobójczej walki Michała i Bartosza Jureckich, którzy po raz pierwszy na krajowym podwórku zagrają przeciwko sobie. Przed laty obaj wspólnie występowali właśnie w Chrobrym Głogów, z którym sięgnęli po wicemistrzostwo Polski. Potem ich drogi się rozeszły i każdy reprezentował barwy innego klubu w Bundeslidze, gdzie mieli już okazję kilkakrotnie znaleźć się po dwóch stronach parkietu.
Od ostatniego "pojedynku" Jureckich na parkiecie minęło pięć lat, we wtorek dojdzie do premierowej odsłony w PGNiG Superlidze. - Ostatni raz graliśmy przeciwko sobie jak Michał grał w zespole z Lubeki, a ja w Magdeburgu. Trochę czasu minęło. Podczas meczu będziemy po przeciwnej stronie boiska. Walczymy dla innych drużyn. On chce wygrać dla Vive, a ja dla Chrobrego - podkreśla starszy z duetu braci.