Bartosz Jurecki: Pokazaliśmy charakter, serce i wolę walki
Chrobry Głogów przegrał w meczu 4. kolejki PGNiG Superligi z mistrzem Polski, zespołem Vive Tauron Kielce. Naprzeciwko siebie stanęło dwóch braci - Bartosz i Michał Jureccy.
Chrobry Głogów mimo obiecującego początku spotkania nie poradził sobie z zespołem Vive Tauronu Kielce. Goście przegrali różnicą dziesięciu trafień, a o tak wysokiej porażce zdecydował przestój w końcówce pierwszej i na początku drugiej połowy. Wtedy też kielczanie ze stanu 14:10 wyszli na prowadzenie 22:10 i niemal wszystko było już rozstrzygnięte. Głogowianom co prawda udało się ponownie odnaleźć swój rytm, ale było już za późno by zmniejszyć przewagę mistrzów Polski.
- Ciężko po takim meczu coś powiedzieć. Przegraliśmy dziesięcioma bramkami, ale myślę, że po raz kolejny pokazaliśmy charakter, serce i wolę walki. Niestety na naszego rywala to trochę za mało - powiedział obrotowy, Bartosz Jurecki.
Kołowy na boisku w Kielcach miał okazję spotkać się ze swoim młodszym bratem, Michałem. - Fajnie było przeciwko sobie zagrać, nie było żadnych zgrzytów między nami. Każdy walczył o zwycięstwo dla swojej drużyny. To nie jest pierwszy raz, spotkaliśmy się już w Bundeslidze w przeciwnych zespołach. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało, a jemu i całej drużynie z Kielc życzę powodzenia w Lidze Mistrzów - powiedział straszy z braci.