Olimp wygrywa z Nielbą po horrorze

Zawodnicy Olimpu lubią dostarczać swoim kibicom dużych emocji. Tydzień temu w ostatnich sekundach pokonali MOSiR Bochnie. Tym razem w podobnych okolicznościach wygrali z spadkowiczem z Wągrowca.

Od pierwszych minut meczu gra toczyła się w szybkim tempie. Bramki padały z obu stron boiska, ale to gospodarze byli o krok dalej od Nielby. Przewaga Grodkowian utrzymywała się przez kilkanaście minut. W następnym etapie zespoły uporządkowały swoją grę w obronie i zdobywanie bramek nie przychodziło im już tak łatwo. Kiedy Nielba zaczęła przejmować inicjatywę, bardzo dobrą zmianę dał Olimpowi Krzysztof Muszak. Kilka dobrych interwencji bramkarza pozwoliło złapać oddech gospodarzom i zejść do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Trzeba podkreślić, że oba zespoły ze względu na szybkie tempo gry popełniały dużo błędów.

Drugą połowę Grodkowianie rozpoczęli dość nerwowo. Udało im się jednak utrzymać korzystny rezultat. Przy wyniku 23:20 doszło do niecodziennej sytuacji. Po brutalnym faulu na graczu Olimpu dwie minuty otrzymał zawodnik Nielby, lecz w przepychance i słownej dyskusji sędziowie ukarali, aż trzech zawodników gospodarzy. Na boisku mieliśmy więc pięciu zawodników gości na trzech Grodkowian. Niecodzienne sytuacje jednak się nie skończyły. Olimp wygrał osłabienie 1:0 i w tym czasie sędziowie ukarali dwóch Nielbistów i na placu gry mieliśmy po trzech graczy z obu stron.

Kiedy Olimp wygrywał 24:20 na kilka minut przed końcem wydawało się, że dwa punkty pozostaną już w Grodkowie. Od tego momentu ciężar gry wziął na siebie Bartosz Świerad i Dariusz Widziński. Waleczna Nielba doprowadziła do remisu na minutę przed końcem spotkania. Olimp miał piłkę i dużo czasu na rozegranie akcji. Jej bohaterem został Bartosz Żubrowski, który dobił niecelny rzut jednego ze swoich kolegów. Goście mieli około 40 sekund na doprowadzenie do remisu. Jednak jeden z graczy Nielby popełnił faul w ataku i piłka wróciła do gospodarzy. Piotr Mieszkowski natychmiastowo wziął czas, aby poukładać ostatnie kilkanaście sekund swojego zespołu w tym meczu. Olimp nie oddał już piłki i po kolejnym horrorze wygrał na własnej hali 29 do 28.

Była to druga wygrana Grodkowian, którzy plasują się w czołówce tabeli. Za tydzień po raz pierwszy w roli gości zmierzą się z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Nielba przegrała pierwszy mecz i przekonała się, że nikt w 1 lidze nie położy się przed spadkowiczem na parkiecie. Kolejny mecz zawodnicy z Wągrowca rozegrają we swojej hali z beniaminkiem z Bochni.

UKS Olimp Grodków  - Nielba Wągrowiec  29:28 (14:13)

Olimp: Krzysztof Muszak, Patryk Koszyk, Sebastian Kolanko 6, Andrzej Matyszok 2, Bartosz Żubrowski 3, Paweł Chmiel 5, Bogumił Baran 4, Paweł Biernat, Krzysztof Bujak, Łukasz Ogorzelec 1, Michał Piech 8, Jan Klimków, Maciej Maciejewski, Marcin Biernat, Patryk Wiącek, Kacper Turyniewicz
Karne: 4/4
Kary: 14 minut

Nielba: Paweł Smoliński 5, Robert Kamyszek 2, Paweł Gąsiorek 3, Bartosz Świerad 4, Łukasz Izban, Krzysztof Pawlaczyk 6, Mateusz Napierała, Alan Karczewski, Łukasz Hoffmann, Dariusz Widziński 8, Cezary Marciniak, Dawid Matłoka, Dawid Pietrzkiewicz, Bartosz Biniewski, Michał Hoffmann, Tobiasz Matyjak
Karne: 5/5
Kary: 16 minut, czerwona kartka z gradacji – Dawid Pietrzkiewicz.

Sędziowie: Filip Fahner i Łukasz Kubis (Głogów)
Widzów: 250

Komentarze (0)