Pierwsze punkty warszawianek nie tym razem (relacja)

17. kolejka ekstraklasy kobiet mogła przynieść niespodziankę w stolicy. Zawodniczki AZS-u AWF Warszawa, które do tej pory nie zdobyły jeszcze punktów w ekstraklasie przyjmowały przed własną publicznością drużynę Carlos-u Astol Jelenia Góra, zajmującą przed tym spotkaniem 8. miejsce w tabeli ligowej. Przez zdecydowaną część meczu akademiczki nawiązywały równorzędną walkę, prowadząc nawet po pierwszej połowie 12:11.

Mecz rozpoczął się spokojnie, bez większej przewagi żadnej z drużyn. W 6. minucie spotkania po faulu Bożeny Wilczyńskiej sędzia podyktował rzut karny dla zespołu gości, świetną interwencją popisała się grająca w bramce z numerem 16 - Izabela Michalska . W 8. minucie dzięki bramce Pauliny Walkiewicz na tablicy wyników pojawił się pierwszy remis w meczu 2:2. W 12. minucie na prowadzenie 4:3 wyszły zawodniczki Carlosu. Sędzia podyktował rzut karny dla zespołu gości, na bramkę zamieniła go Marta Dąbrowska i po kwadransie gry mieliśmy wynik 5:3 dla drużyny z Jeleniej Góry. W 18. minucie spotkania bramkę ze skrzydła zdobyła najskuteczniejsza w tym sezonie zawodniczka warszawskiego AZS-u Sylwia Marczuk . W 20. minucie na tablicy wyświetlił się kolejny remis 7 do 7. W miarę upływu czasu stołeczny zespół coraz lepiej radził sobie w obronie. Po bramce Marty Sokal w 22. minucie akademiczki wyszły na pierwsze dwubramkowe prowadzenie w meczu 9:7. Zaraz po tym zdarzeniu trener Carlosu Astrol Jelenia Góra Zdzisław Wąs poprosił o czas, aby uspokoić grę swoich zawodniczek. Efekt jego działań można było zobaczyć już dwie minuty później, kiedy to na tablicy pojawił się wynik 9:9. W 25. minucie piękną bramkę dającą prowadzenie gospodarzom z podłoża zdobyła najskuteczniejsza zawodniczka warszawskiego zespołu w tym meczu Barbara Kaźmierczak . Prowadzenie to utrzymało się już do końca pierwszej połowy meczu, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 12:11.

W drugiej połowie zawodniczki z Jeleniej Góry szybko odrobiły straty. Z rzutu karnego bramkę w 32. minucie spotkania zdobyła Marta Gęga i niedługo po tym był już remis 13:13. Początek drugiej połowy to dużo błędów gospodyń, które systematycznie wykorzystywały zawodniczki Carlosu. W 41. minucie spotkania po bramce Moniki Odrowskiej prowadziły już pięcioma bramkami 20:15. Wtedy znowu akademiczki prowadzone przez trenera Daniela Lewandowskiego pokazały charakter i wolę walki. W 48. minucie pomniejszyły straty do 2 bramek 22:20. W 53. minucie spotkania miejmy nadzieję niegroźnej kontuzji doznała dobrze spisująca się w zespole Marta Dąbrowska. W końcówce spotkania akademiczki nie grały jednak już tak dobrze, być może z braku sił ich gra była niedokładna i nieskuteczna. Ostatecznie bardzo widowiskowe i emocjonujące spotkanie zakończyło się wynikiem 30:25 dla zespołu Carlos Astrol Jelenia Góra. Na pochwałę zasługują: w drużynie gości najskuteczniejsze i dobrze grające Marta Gęga (7) oraz Monika Odrowska (7), natomiast wśród zawodniczek warszawskiego AZS-u wychowanka MUKS-u Zielonka bramkarka Izabela Michalska, która popisała się wieloma świetnymi i pewnymi interwencjami oraz grająca również świetny mecz najskuteczniejsza zawodniczka na boisku Barbara Kaźmierczak (9).

AZS AWF Warszawa - Carlo-Astol Jelenia Góra 25:30 (12:11)

Najwięcej bramek:

AZS AWF: Barbara Kaźmierczak 9, Sylwia Marczuk 6, Marta Sokal 5.

Carlos-Astol: Marta Gęga 7, Monika Odrowska 7.

Widzów: 100.

Źródło artykułu: