Wbrew przedmeczowym założeniom spotkanie Vive Tauron Kielce z IFK Kristianstad było jednostronne, a żółto-biało-niebiescy prowadzili już od pierwszych minut. To, co miało być największą bronią Szwedów, czyli mocna obrona i błyskawiczne kontrataki, zdecydowanie lepiej funkcjonowało w szeregach mistrzów Polski. Skandynawowie zupełnie nie mogli odnaleźć swojego rytmu, a dla kielczan ich błędy były jak woda na młyn. Po trzydziestu minutach gospodarze prowadzili już ośmioma trafieniami.
- Gratuluję swojemu zespołowi, który zagrał dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Mieliśmy do rywali bardzo dużo szacunku. Drużynę prowadzi przecież taka legenda piłki ręcznej, jak Ola Lindgren. Wykonuje on w Kristianstad niesamowitą pracę - powiedział po meczu trener siódemki z Kielc, Talant Dujszebajew.
Przed tym starciem Hiszpan mówił, że jego zespół zwyciężyć może tylko dzięki respektowi do rywala i odpowiedniej koncentracji przez cały czas trwania meczu. Oba założenia kielczanie zrealizowali w doskonały sposób. - To bardzo młody zespół, ale grają szybko, dlatego dla nas najważniejsza była koncentracja. Myślę, że właśnie dzięki temu, że zawodnicy ją utrzymali, kontrolowaliśmy cały mecz. Cieszę się z tego zwycięstwa - powiedział szkoleniowiec.
