Pogoń Szczecin przełamała kryzys. Rafał Biały: Pojedziemy powalczyć o wygraną
Pogoń Szczecin przegrała pierwszy mecz w pucharze EHF z Csurgoi KK. Trzy bramki są do odrobienia, na co liczy Rafał Biały - trener szczecinian. - Dla mnie wynik jest otwarty - dodaje.
Pogoń Szczecin zadebiutowała na arenie europejskiej i debiut ten wypadł całkiem przyzwoicie. Zupełnie inaczej wyglądała gra siódemki z zachodniopomorskiego w porównaniu do ich ostatnich ligowych potyczek. - Tak, rzeczywiście wychodzimy z kryzysu fizycznego. To było przeciwko Węgrom widać. Zabrakło nam tego w końcówce obu połówek. Mój błąd i biorę to całkowicie na siebie - ocenił po meczu przeciwko Csurgoi KK trener Rafał Biały.
Najwięcej krwi Granatowo-Bordowym napsuł w tamtym spotkaniu lewy rozgrywający Rudolf Faluvegi. Zawodnik ten w styczniu skończył raptem 21 lat, ale widać było, że "ma papiery na grę". - W pierwszej połowie rzucił bodajże 6 bramek. Rzeczywiście jest to zawodnik, którego musimy wziąć pod uwagę. Zagrał, nie wiem czy mecz życia, ale na pewno zaprezentował się bardzo dobrze. Poświęcimy mu więcej czasu przy analizie wideo - przyznał szkoleniowiec.
Do spotkania rewanżowego dojdzie już 17 października. Siódemka z Grodu Gryfa będzie musiała odrobić trzy bramki straty. Każdy inny wynik eliminuje ją z dalszej rywalizacji w pucharze EHF.