Węgierski playmaker już przed tygodniem znalazł się w centrum uwagi, po tym jak w starciu z Motorem Zaporoże rzucił 14 goli. Jego trafienia zapewniły wówczas Kadetten pierwszą wygraną w rozgrywkach, a sam Csaszar znalazł się w siódemce kolejki Ligi Mistrzów. Teraz 31-latek ponownie ma szansę na to wyróżnienie, jednak jego ekipie bardziej przydałyby się stracone w czwartek punkty.
Dzięki zwycięstwu w Szafuzie, Skjern umocniło się na 1. miejscu w tabeli grupy D. Wicemistrzowie Danii o swej wygranej przesądzili dopiero w samej końcówce. Jeszcze w 48. minucie Kadetten traciło do gości zaledwie jedną bramkę (20:21), ale w ostatnich minutach zawiodło na całej linii.
Mistrzowie Szwajcarii w całym meczu popełnili 20 błędów, z czego aż osiem w końcowym kwadransie zawodów. W efekcie w 52. minucie Skjern wygrywało już 25:21 i wkrótce powiększyło przewagę do sześciu goli.
Najlepszym strzelcem w szeregach duńskiej drużyny był Bjarte Myrhol, który mecz zakończył z sześcioma bramkami w sześciu próbach. O wygranej Skjern zadecydował jednak kolektyw. Pięć trafień zapisał Markus Olsson, a po cztery gole dołożyli Lasse Mikkelsen, Bjarke Christensen i Morten Christensen.
Na półmetku zmagań w grupie D szwajcarski zespół traci do liderów ze Skjern już pięć punktów. Duńczycy pewnym krokiem zmierzają w kierunku play-offów o grę w fazie TOP 16.
5. kolejka Ligi Mistrzów, grupa D:
Kadetten Schaffhausen - Skjern Handbold 24:30 (13:12)
Najwięcej bramek: dla Kadetten - Gabor Csaszar 11, Luka Maros, Nik Tominec - po 4; dla Skjern - Bjarte Myrhol 6, Markus Olsson 5, Lasse Mikkelsen, Bjarke Christensen, Morten Christensen - po 4.
[multitable table=115 timetable=10926]Tabela/terminarz[/multitable]