Karolina Siódmiak poza reprezentacją Polski. "Spodziewałam się tego"

Przez lata Karolina Siódmiak reprezentowała Polskę na arenie międzynarodowej. Wiemy już, że zawodniczka AZS-u Łączpol AWFiS nie pojedzie na mistrzostwa świata do Danii

W piątek AZS Łączpol AWFiS Gdańsk wygrał drugi mecz z rzędu. - Mimo to nie możemy mówić o tym, że budujemy serię. Spotkały się dwa beniaminki. Był to specyficzny, derbowy mecz. Było u nas widać dużą mobilizację. Chcemy wygrywać mecze u siebie, a po sromotnej porażce z Energą AZS-em liczymy, że pokażemy że był to wypadek przy pracy - powiedziała Karolina Siódmiak.

W ostatnim meczu zespołów z Gdańska i z Kościerzyny wynik po 60 minutach był podobny do rezultatu po pierwszej połowie w piątek. - UKS PCM gra bardzo dobrze w defensywie. Ma agresywną obronę i dużo wysiłku kosztowało przebicie się przez nią. Podobnie było w zeszłym sezonie. Mimo wysokiego wyniku, to obrona była największym atutem obu drużyn. W ataku skuteczność była różna - dodała.

Kolejne spotkanie gdańszczanki zagrają już w poniedziałek. Rywalem będzie MKS Selgros Lublin. - Szkoda, że ten mecz jest już w poniedziałek, bo straciłyśmy naprawdę dużo zdrowia na boisku. Był to ogromny wysiłek i mam nadzieję, że to wystarczy - stwierdziła Siódmiak.

Karolina Siódmiak przez lata grała w reprezentacji Polski. Wystąpiła też na ostatnich wielkich turniejach. W tym sezonie nie była powoływana do kadry na poprzednie konsultacje. Nie znalazła się też w szerokim składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Danii.

Wielokrotna reprezentantka była przygotowana na tę okoliczność, chociaż po długiej karierze w kadrze, sztab szkoleniowy nawet nie poinformował jej o tym, że nie znajduje się w kręgu zainteresowań. - Spodziewałam się tego, że nie będę w kadrze. Gdy we wrześniu powołano 32 zawodniczki i mnie tam nie było, wiedziałam już że nie pojadę na mistrzostwa świata do Danii. Po cichu były spekulacje, że kończę karierę. Powiem tylko tyle, że z trenerem Rasmussenem na ten temat w ogóle nie rozmawiałam - zauważyła.

Źródło artykułu: