Ignacy Bąk przed dwoma laty miał już okazję pojawić się na konsultacji szkoleniowej pierwszej reprezentacji, jednak w biało-czerwonych barwach nie wystąpił. 20-latek znalazł uznanie w oczach Michaela Bieglera i w ostatniej chwili pojawił się na liście kadrowiczów na turniej w Gdańsku. Jednak na debiut w koszulce z orzełkiem na piersi rozgrywający wciąż będzie musiał poczekać, bowiem uniemożliwiła mu go kontuzja barku, której doznał podczas jednego z treningów. Młody gracz na co dzień występujący w Chrobrym Głogów był zmuszony przedwcześnie opuścić nadmorskie zgrupowanie.
- Dla mnie jako młodego zawodnika było to ciekawe przeżycie. Fajnie było potrenować z zawodnikami najwyższego formatu. Na pewno wiele z stamtąd wyniosłem, jednak szkoda, że nie mogłem zostać do końca - twierdzi.
Bąk obecnie jest pod opieką klubowego fizjoterapeuty, a przed nim konsultacja lekarska. Najprawdopodobniej czeka go kilkanaście dni przerwy w grze, przez co jego występ w zbliżających się derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin stoi pod sporym znakiem zapytania.
- Na treningu rzutowym pojawiła się kontuzja barku. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Pracuję z fizjoterapeutą i cały czas wzmacniam bark. Wstępnie czeka mnie dwa tygodnie przerwy. Przede mną jednak rezonans, po którym będzie można potwierdzić te przypuszczenia - tłumaczy gracz głogowskiego zespołu.
Źródło: spr-chrobry.glogow.pl