Bartosz Biniewski: To będzie dla nas przełom

Bardzo ważne dwa punkty w walce o utrzymanie w pierwszej lidze piłki ręcznej mężczyzn zdobyli piłkarze ręczni Nielby. Wągrowczanie w sobotnie popołudnie pokonali KSSPR Końskie 37:35 (16:15).

W rozmowie pomeczowej skrzydłowy zespołu gospodarzy - Bartosz Biniewski przyznał, że ważna okazała się pierwsza część tej konfrontacji, w której to miejscowi nie pozwolili przyjezdnym na zbudowanie bezpiecznej przewagi bramkowej. Co więcej, to właśnie gospodarze na przerwę schodzili, prowadząc jednym trafieniem 16:15.

- Inne niż w tych wszystkich poprzednich meczach było to, że nie przegraliśmy tej pierwszej połowy tak znacznie. Jak wszyscy pamiętamy, tego nam brakowało, że pierwszą połowę przegrywaliśmy bardzo wysoko i w drugiej goniliśmy wynik i zawsze zabrakło czasu. Mam nadzieję, że  będzie to taki dla nas przełom, że to już więcej się nie powtórzy. We własnym imieniu dziękuję kibicom za doping - powiedział młody wychowanek wągrowieckiego zespołu.

- Cieszymy się ze zwycięstwa. Przełamaliśmy się przed własną publicznością - dodał w krótkich słowach Mateusz Napierała, który zdecydowanie może być zadowolony ze swojej postawy, jaką pokazał w tym starciu.

- Teraz zmotywowani jedziemy do Chrzanowa i tam też musimy zdobyć dwa punkty - oznajmił na zakończenie Bartosz Biniewski, który w sobotniej konfrontacji przypieczętował zwycięstwo Nielbie Wągrowiec.

Komentarze (0)