Problemy kadrowe Olimpii-Beskidu Nowy Sącz. "Chcemy się wzmocnić"

Tylko 8 zawodniczek z pola zagrało w meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Niezbyt liczna kadra Olimpii może się wkrótce poszerzyć i nie chodzi tylko o powrót kontuzjowanej Iriny Stelmach.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

Sądeckie szczypiornistki rozpoczęły 2016 rok od porażki 22:27 z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Trenerka Lucyna Zygmunt komentując boiskowe wydarzenia, zwróciła też uwagę na liczebność kadry swojego zespołu i problemy zdrowotne. Szkoleniowiec podkreślała, że Olga Figiel i Tamara Smbatian wystąpiły osłabione, bo przed meczem zmagały się z grypą. Ponadto nie mogła zagrać kontuzjowana Irina Stelmach. - Jeśli chodzi o najbliższy mecz w Gdańsku, to ta zawodniczka też nie będzie do pełnej dyspozycji, ale pojawi się na rozgrzewce i być może w jakiejś akcji w ataku pozycyjnym - wyjaśnia szkoleniowiec.

Ukrainka Stelmach wcale nie musi być zbawieniem dla Olimpii-Beskidu, co pokazały mecze rozgrywane w pierwszej rundzie z jej udziałem, zakończone porażkami. Aż prosi się, by poszerzyć kadrę. Jej liczebność powiększają nieco juniorki, ale przy tym dostają jedynie sporadyczne szanse na grę. Wyjątkiem jest Aleksandra Stokłosa, która po niespodziewanym odejściu Agaty Basiak wzięła na swoje braki ciężar gry na kole.

Okazuje się, że temat wzmocnień wciąż jest aktualny. - Cały czas trwają rozmowy z dwiema polskimi zawodniczkami, ale nie są jeszcze zakończone. Nie chcę mówić o nazwiskach, ale chcemy pozyskać rozgrywające. Przydałyby się nie tylko podczas meczów, ale również ułatwiły przeprowadzanie treningów. Mam nadzieję, że te tematy wyjaśnią się w najbliższym czasie, szczególnie jeśli chodzi o jeden z potencjalnych transferów - zakończyła Lucyna Zygmunt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×