Mariusz Jurkiewicz nie zagra na EHF Euro 2016

który tylko patrzy jak się najszybciej piłki pozbyć. Stanowi jakieś tam zagrożenie na rozegraniu, w przeciwieństwie do panów, których wymieniłem na początku. Przy mizerii na skrzydłach w grze pozycyjnej (jest lepiej ale nadal bez szału ) musimy na środku rozegrania stanowić zagrożenie, więc albo zdrowy Rojek albo Konitz, ze wskazaniem na tego pierwszego, który daje nam dodatkowe pole manewru z Lijkiem na środku. ..

chyba przenieść się na skrzydła. I teraz powinna zadziałać obronna filozofia Bieglera. Bo z taką drugą linią (przede wszystkim zmiennikami) to jedynym i najlepszym rozwiązaniem będzie żelazna obrona i KONTRY, który przy tej dyspozycji skrzydeł wydają się idealnym rozwiązaniem. Jeśli chcemy żeby Dzidzia i Lijek wytrzymali cały turniej to trzeba przede wszystkim grać kontrę i koniecznie ciągnąć ją w drugie a nawet trzecie tempo, a do tego szybkie ataki i szybki środek co czasem było widać we Wrocławiu. Dlatego chyba warto wziąć 3 bramkarzy i liczyć na co najmniej 40% skuteczności i błyskawiczne uruchamianie kontr (fajne podania Wichury do Krajka to jeden z niewielu pozytywów meczu z Hiszpanią). Grając ciągle atak pozycyjny po prostu się fizycznie wykończymy. . No ewentualnie można wpuścić naszych skrzydłowych na środek 5 minut żeby odciążyć kolegów i zaskoczyć rywali, ale tylko doraźnie. Pozostaje mieć nadzieję, że Jurkiewicz i Rojewski (a może i nawet Tkaczyk? :) ) będą już w pełni sił na Rio. A tam powinno być łatwiej o medal niż na ME :)

poważnego treningu miesiąc przed imprezą, to po takiej przerwie nie byłby zbyt mocny, a ryzyko nowego urazu, lub odnowienia, bardzo poważne. Ze względu na niepewne zdrowie Rojewskiego to II linia powinna wyglądać tak: lewe: Bielecki, Chrapkowski, Konitz środek: Jurecki(opcjonalnie też na naturalnej lewej stronie), Masłowski prawe: Lijewski, Szyba. Wiem, wiem, miało być tak, pół roku temu się marzyło: lewe: Jurecki, Bielecki, Chrapkowski środek: Tkaczyk, Jurkiewicz prawe: Lijewski, Rojewski(ew. za niego Szyba) Rywale też mają kłopoty. Oprócz Hiszpanów. U Duńczyków forma nie ta u wielu graczy, Francja ma sporo kontuzji, Chorwacja to ze wszystkim ma problem, Niemcy zdziesiątkowani kontuzjami, w Słowenii selekcjoner się chyba odurzył czymś przed ostatecznym wyborem, Islandia zapomniała wymienić selekcjonera, a on będzie do 40-tki męczył Atlasona, Gudjonssona, czy Kristjanssona, w Szwecji chce się grać tylko młodym i mającym szanse na wielką sławę, Serbowie też z różnych przyczyn stracili wielu. Także kłopoty naszej kadry nie są największymi. W tym cała nadzieja. Medal jest realny, byle tylko dobrze bronili, co się zdarzało za Bieglera. Na atak oczywiście nie liczę za bardzo, choć po raz pierwszy w XXI wieku są nieźli skrzydłowi, jednak tam zawsze będzie w najlepszym razie na oślep. W takim turnieju u siebie medal to plan minimum. Najważniejsze przełamanie Francji w grupie, bo zakładam, że inni rywale są do pokonania i zapomnienia w jakim stylu.

punkt.

bardzo wysokim poziomie. Tylko, że niestety jest ze szkła; nie było w ostatnich latach choćby jednego sezonu bez większej czy mniejszej kontuzji. Kiedy jest w formie przede wszystkim fizycznej, wówczas jest jednym z najlepszych polskich piłkarzy. Współczuje mu, tego, że nie zagra na ME we własnym kraju, przy fantastycznych polskich kibicach. Pocieszający jest fakt, iż prawdopodobnie będzie gotowy na eliminacje olimpijskie. Co do pozostałych zawodników na środku rozegrania. to tak naprawde poza Dzidziusiem (dla którego nie jest to nominalna pozycja), nie mamy na tę chwilę zawodnika klasy reprezentacyjnej. Módlmy sie o zdrowie Michała, ponieważ bedzie musiał grac w ataku i w defensywie. Jest to nasz zdecydowany lider i ostoja. Patrząc obiektywnie nie mamy zmienników w drugiej linii. Obawiam się np. takiej sytuacji, kiedy Bieleckiemu nie będzie szło; kto go wówczas zastąpi? Konitz? Chrapek? Z całym szacunkiem ale Piotrek od miesięcy praktycznie nie gra w ataku w Vive, a to co potrafi zaprezentować w ofensywie widzieliśmy w meczu z Hiszpanią... Z trójki ŚR wybrałbym chyba jednak Konitza, który jako jedyny potrafi rzucić z drugiej linii, choć umówmy się, że tez formą nie zachwyca. Na drugim miejscu Masło, na trzecim Glina, który nie ma warunków i prochu już nie wymyśli. Martwić może również zastępstwo za Lijka; Szyba posiada niezłe umiejętności, no ale nie wiadomo do końca czy może być realna alternatywą. Niestety udział Rojewskiego w turnieju jest wielka niewiadomą. Reasumując, nasza gra oparta będzie w większości na indywidualnych umiejętnościach graczy drugiej linii czyli tak naprawde Vive. Trzeba na nich chuchać i dmuchać, aby fizycznie wytrzymali trudy turnieju. Bo w to, że Biegler pomoże naszym chłopakom w aspektach ofensywnych juz dawno przestałem wierzyć. Prawdopodobnie nasza gra nie będzie wyglądała pieknie dla oka, ale nadrobimy to ambicją i zaangażowaniem a defensywie i indywidualnymi umiejętnościami poszczególnych zawodników. Czy to da nam medal? Nie wiem, ale naprawdę mocno w to wierzę.

formy to swojej szansy nie dostał Kubisztal który ma równa formę i doswiadczenie...a to co gra w obronie to mogą mu młodsi zazdrościć. ..wiec szkida ze przynajmniej na jeden turniej nie pojechał żeby się zaprezentować a mówił w wywiadzie jak trener zadzwoni to oczywiście nie odmówi. ..szkoda w obronie bardzo dobry i na pewno rozegrały lepiej jak Ci trzej razem wzięci. ..

ten sam poziom...Cóż, chyba będziemy przeżywać jeszcze "większe zawały serca" niż dotychczas. ;)

wspomóc drużynę. Teraz trzeba drżeć o zdrowie każdego zawodnika, szczególnie Dzidzi. A kto wie - może któryś z pozostałych środkowych zaskoczy i to będzie turniej jego życia. Oby !!!