Petar Nenadić: Z takim zespołem musicie zdobyć medal!

- Mamy dziesięć procent szans na zwycięstwo z Polską - mówi rozgrywający reprezentacji Serbii i najlepszy strzelec Bundesligi, Peter Nenadić. - Jesteście murowanym faworytem.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
PAP/DPA/Lukas Schulze / PAP/DPA/Lukas Schulze

WP SportoweFakty: Za moment rozpoczniecie rywalizację w mistrzostwach Europy. W jakich humorach przystępujecie do turnieju?

Petar Nenadić: Wszystko jest w porządku. Mamy za sobą kilka dni przygotowań. Nie były one zbyt ciężkie, bo w naszej kadrze jest kilku zawodników, którzy rozegrali długą i trudną rundę w Bundeslidze. Czujemy się dobrze. Zaczynamy turniej z odpowiednią świeżością.

W poprzednim tygodniu wygraliście i zremisowaliście z Węgrami. Wygląda na to, że z formą jest wszystko w porządku.

- Tak. Pamiętajmy jednak, że to były tylko spotkania towarzyskie. Mecze na mistrzostwach Europy przy pełnych trybunach to coś zupełnie innego.

Petar Nenadić przyjeżdża do Polski jako najlepszy strzelec Bundesligi. Kibice i koledzy mocno na pana liczą.

- Branie na własne barki odpowiedzialności za zespół nie jest dla mnie problemem. Jesteśmy jednak drużyną i musimy grać zespołowo. Tylko tak możemy osiągnąć sukces.

Nie ma w kadrze Momira Ilicia, Marko Vujina i Rastko Stojkovicia. Da się ich zastąpić?

- Powołania to decyzja trenera. Mamy jednak w kadrze młodych zawodników, do głosu dochodzi kolejna generacja. Chcą się rozwijać, robią postępy. Może ta świeża krew się przyda.

Jakie cele sobie stawiacie?

- Chcemy zagrać na igrzyskach olimpijskich. Nie ciąży jednak na nas żadna presja. Po prostu będziemy walczyć i zobaczymy, co to przyniesie. Celem jest wyjście z grupy, choć nie będzie to proste. Przyjdzie nam walczyć z mocnymi zespołami.
Zaczynacie od meczu z Polakami. Czego spodziewa się pan po tym spotkaniu?

- Jesteście jedną z najlepszych drużyn na świecie, rok temu w Katarze zajęliście przecież trzecie miejsce. Gracie w domu, przed własną publicznością. Wszystko jest możliwe. Macie dobry zespół, który gra razem od lat. Brak awansu do półfinału będzie porażką. Z takim zespołem musicie zdobyć medal!

Czyli do piątkowego starcia przystępujecie, stojąc na straconej pozycji?

- Jesteście murowanym faworytem. Oczywiście, to na Polsce ciąży presja, my nie mamy nic do stracenia. Moim zdaniem nasze szanse na zwycięstwo wynoszą jednak tylko dziesięć procent.

Rozmawiał Kamil Kołsut

Sławomir Szmal: W tym momencie dużo już nie poprawimy
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×