To miał być mecz o awans do pierwszej ligi. Niestety po niespodziewanej porażce piotrkowianek w Kielcach z rezerwami KSS (20:21) do wyższej ligi awansowały lublinianki a sobotnie spotkanie będzie tylko meczem o prestiż.
Tuż po zakończeniu spotkania ekstraklasy kobiet pomiędzy Piotrcovią a SPR-em na parkiecie pojawią się zespoły rezerw oby dwu zespołów (około 18:45), które rozegrają zaległy mecz 7 kolejki grupy 3 II ligi kobiet. Pomimo braku szans na awans piotrkowianki tanio skóry nie sprzedadzą, wszak pierwsze zespoły rywalizują o Mistrzostwo Polski a o ich spotkaniach od lat mówi się jak o przysłowiowej "świętej wojnie”. Dodatkowo smaku może dodać fakt, że w składach obu zespołach mogą pojawić się zawodniczki z pierwszej drużyny, które nie zmieszczą się w protokole meczu pierwszych zespołów. W pierwszej rundzie w lubelskim globusie padł remis po 24. Wynik sobotniego spotkania nie będzie miał wpływu na końcowy układ tabeli grupy 3 II ligi kobiet.
Zespół Mariusza Śpiewaka jest zbudowany głównie na juniorkach dla, których sobotni mecz ma być przygotowaniem do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski Juniorek.