W pierwszym meczu z Hiszpanią Niemcom zabrakło dobrej gry drugiej linii. Pod koniec spotkania współpraca na linii Steffen Weinhold - Steffen Fath zaczęła się już układać, chociaż wcześniej obaj popełniali katastrofalne błędy. Okazja do rehabilitacji nadarzy się w spotkaniu ze Szwedami. Lidera Niemców świetnie zna jego klubowy kolega z THW Kiel, Niclas Ekberg. Skrzydłowy reprezentacji Trzech Koron wypowiada się o rywalu w samych superlatywach.
- Weinhold jest bardzo istotnym graczem dla Niemców. To niezwykle rutynowany gracz, wie, jak się ustawić. Świetnie odnajduje się na placu gry, znajduje się tam, gdzie akurat powinien - zaznacza Ekberg.
Za nadzieję niemieckiego szczypiorniaka uznaje się 24-latka, Christiana Dissingera. Rozgrywający dość późno trafił do wielkiego handballa, co nie przeszkodziło mu, by w tym sezonie należeć do najlepszych strzelców THW Kiel. - Dissinger to nowo odkryty talent. Dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, trudno wygrać z nim walkę. Do tego świetnie rzuca z dystansu - ocenia kolegę klubowego Szwed.
Przed mistrzostwami w kontekście niemieckiej kadry najwięcej mówiono o kontuzjach skrzydłowych. Podczas EHF Euro 2016 nie mogą wystąpić Patrick Groetzki i niekwestionowana gwiazda zespołu, Uwe Gensheimer. Ciężar odpowiedzialności na swoje barki muszą wziąć Tobias Reichmann i Rune Dahmke.
- Mają plagę kontuzji na skrzydle, ale jest trzech innych graczy, którzy dadzą radę ich zastąpić. Myślę, że na tej pozycji ich najsilniejszym ogniwem będzie Rune Dahmke. Już wielokrotnie pokazywał w tym sezonie, że można na niego liczyć - zakończył Niklas Ekberg.