Czarnogórcy przed meczem z Danią braliby dwubramkową porażkę w ciemno. Po spotkaniu to jednak wicemistrzowie Europy sprzed dwóch lat poczuli ulgę. - Czarnogóra grała niesamowicie. Był to dla nas trudny mecz, bo nasi rywale byli mocni i w ofensywie i w defensywie. Mieliśmy pełen respekt do rywala. Wiedzieliśmy o nim dużo dobrego, choćby po meczu z Węgrami. My nie graliśmy dobrze w ataku - przyznał Gudmundur Gudmundsson, trener Duńczyków.
Co zmieniło się po zmianie stron, że Duńczycy wrócili do gry? - Zaczęliśmy grać z większym tempem. Defensywa również była lepsza. Straciliśmy w drugiej połowie 12 bramek. Ostatnie minuty były bardzo ciężkie. Na szczęście zagraliśmy dobrze w obronie. Możemy być szczęśliwi. To był mecz walki, ale tak wyglądają mistrzostwa Europy - dodał Gudmundsson.
Mads Mensah Larsen podkreślił to jak dużą pracę w defensywie wykonali jego rywale. - Niewiele zespołów gra tak agresywnie w obronie. Trudno jest wówczas znaleźć odpowiednie tempo, ale w końcówce wygraliśmy dzięki szybkim atakom. Był to bardzo dobry mecz - stwierdził środkowy rozgrywający.
Gudmundur Gudmundsson: Nie graliśmy dobrze w ataku
Duńczycy, zdecydowani faworyci grupy D EHF Euro 2016 musieli się długo męczyć w meczu z Czarnogórą. Trener Gudmundur Gudmundsson był pod wrażeniem postawy niedoświadczonego rywala.