Ubiegłoroczny wicemistrz Polski po odejściu Iwony Niedźwiedź w tym sezonie nie spisuje się tak dobrze, jak w poprzednim. Widać jednak postęp w grze młodych zawodniczek z Trójmiasta, które z każdym miesiącem łapią niezbędne doświadczenie. O awans do czołowej czwórki po fazie zasadniczej może być problem, jednak Vistal musi też uważać na sporą grupę pościgową.
Tym razem z drużyną prowadzoną przez Pawła Tetelewskiego zmierzy się UKS PCM Kościerzyna. Obie drużyny znają się doskonale. Często rozgrywają między sobą mecze towarzyskie, czy grają na turniejach. Ostatnio lepszy był UKS PCM, jednak Vistal grał bez większości swoich kadrowiczek.
Teraz w składzie klubu z Gdyni może zabraknąć tylko Kingi Gutkowskiej. Będąca aktualnie na miejscu gwarantującym utrzymanie drużyna z Kościerzyny od kilku spotkań musi sobie natomiast radzić bez Agnieszki Kordunowskiej-Lupy. W zespole prowadzonym przez Dariusza Męczykowskiego znajdują się dwie szczypiornistki, które jeszcze niedawno grały w Vistalu - Agnieszka Białek i Dominika Brzezińska.
Faworytkami środowego spotkania są gospodynie. UKS PCM może jednak zaskoczyć. - Wiemy że UKS PCM Kościerzyna nie przyjedzie do nas po to, by oddać punkty za darmo. To ambitny zespół, który chce pokazać się z jak najlepiej strony. Podobnie będzie w środę - powiedział trener Tetelewski. Co ciekawe, jak na razie Vistal wygrał wszystkie mecze ligowe z lokalnymi rywalami - dwa razy z AZS-em Łączpol AWFiS i raz w Kościerzynie.
Vistal Gdynia - UKS PCM Kościerzyna / 20.01 godz. 18:00