Niemcy po bardzo trudnym boju wygrali z Rosjanami 30:29 i wciąż mają szansę na awans do półfinałów. W drodze do medalu potrzeba jednak zwycięstwa nad Duńczykami, jedynym niepokonanym zespołem turnieju. Czy nasi zachodni są w stanie sprawić niespodziankę?
- Mamy sześć punktów i doskonale zdajemy sobie sprawę, że triumfator meczu z Danią wejdzie do półfinału. Chcemy wygrać, ale zobaczymy czy nasze umiejętności do tego wystarczą. Zwłaszcza, że być może będziemy musieli sobie radzić bez kontuzjowanych Dissingera i Weinholda - stwierdza Fabian Wiede, rozgrywający niemieckiej kadry.
Steffen Weinhold i Christian Dissinger kilkukrotnie zderzyli się z rosyjską ścianą i ich występ z Duńczykami stoi pod olbrzymim znakiem zapytania. Pierwszy z nich narzeka na kontuzję mięśnia przywodziciela, natomiast 24-latek z THW Kiel doznał urazu biodra.
Trenera Dagura Sigurdssona może za to cieszyć forma drugiego bramkarza, Carstena Lichtleina. Najstarszy z Niemców do tej pory nie zachwycał i islandzki szkoleniowiec musiał liczyć na Andreasa Wolffa. Przy słabszej dyspozycji pierwszego bramkarza na parkiet wszedł 35-letni Lichtlein i powstrzymał rosyjskie natarcie.
- O zwycięstwie zadecydowała defensywa i nasz bramkarz. Pokazaliśmy ducha walki i jestem zadowolony, że Carsten Lichtlein wrócił do formy. Nasze wyniki nie zależą od jednego czy dwóch graczy. Liczy się całokształt - zaznacza trener Sigurdsson.