Norwegowie do poniedziałkowego pojedynku przystąpią po niezwykle cennym zwycięstwie nad reprezentacją Polski. - Ta wygrana nad Polską nie będzie jednak nic znaczyć, jeśli przegramy z Macedonią. Dlatego ten mecz jest dla nas tak ważny - podkreśla Sagosen.
Młody norweski playmaker jest jednym z liderów reprezentacji Norwegii na EHF Euro 2016. W pojedynku z Polską zdobył cztery bramki, miał trzy asysty i wywalczył też jeden rzut karny. - Jestem bardzo zadowolony z tego jak zagraliśmy. Pokazaliśmy siłę naszego zespołu - dodaje.
- Dobrze zagraliśmy w obronie, gdzie wyłączyliśmy z gry Kamila Syprzaka. To wielki i silny kołowy. W naszej ocenie był on obok świetnych rzucających jednym z głównych atutów Polaków. Dlatego skupiliśmy się na nim. W ataku natomiast podejmowaliśmy same dobre decyzje. Nie ryzykowaliśmy, graliśmy do "pewnej" piłki - wyjaśnia.
Po zwycięstwie nad Polską Norwegowie są w doskonałym położeniu przed dwoma pozostałymi meczami fazy głównej. Jeśli w poniedziałek pokonają Macedonię, będą już o krok od awansu do półfinału turnieju.
- Z Macedonią czeka nas bardzo trudny mecz. To zespół, który gra inaczej niż pozostali nasi rywale. My z kolei jesteśmy jeszcze taką drużyną, która może wygrać i przegrać z każdym. Dlatego musimy przystąpić do starcia maksymalnie skoncentrowani - dodaje Sagosen. Początek poniedziałkowego meczu Macedonii z Norwegią o godz. 18:15.
