Spójnia Gdynia przygotowuje się do drugiej rundy pod okiem Marcina Markuszewskiego. - Przygotowujemy się na własnych obiektach. Cztery razy w tygodniu mamy treningi w hali, które przeplatamy dodatkowymi trzema treningami w siłowni - powiedział trener klubu z Trójmiasta.
- Zaplanowałem dużo sparingów. Łącznie zagramy aż sześć gier kontrolnych. Do tej pory wyniki nie są zadowalające, ale w tym okresie to nie jest najważniejsze. Bardziej martwi styl gry i poruszanie się poszczególnych zawodników po boisku, ale mam nadzieję że i tutaj do rozpoczęcia drugiej rundy uda się wszystko skorygować - dodał Markuszewski.
Przed sezonem zespół został mocno przebudowany. W przerwie zimowej nie planowane są transfery. - Na chwilę obecną nie przewidujemy zmian w składzie. Obecna kadra zespołu musi się wykazać i osiągnąć przynajmniej takie wyniki, jak w pierwszej rundzie - ocenił szkoleniowiec Spójni.
Piąte miejsce po rundzie jesiennej wydaje się być sporym sukcesem gdynian. - Jeśli ktoś z zewnątrz by na to spojrzał, to pewnie stwierdziłby że jest bardzo przyzwoicie. My jednak wiemy, że po poprzedniej rundzie mogło być lepiej. Na razie bierzemy co jest. Od początku stycznia pracujemy jednak nad tym, by pokazać się z jak najlepszej strony po przerwie. Liczę, że do kolejnej rundy przystąpimy po bardzo udanych dla naszej reprezentacji mistrzostwach Europy - zakończył szkoleniowiec.