Trzymiesięczna seria ekipy z Grodu Gryfa dobiegła końca. Fantastyczną passę ośmiu meczów bez porażki boleśnie przerwało grające od miesięcy wąskim składem Metraco Zagłębie Lubin. Zespół Miedziowych wziął idealny rewanż za pierwszą rundę i wygrał u siebie różnicą dziesięciu bramek.
- Zagraliśmy najgorszy mecz w tym sezonie. Popełniliśmy w spotkaniu chyba wszystkie błędy, jakie można popełnić w piłce ręcznej. W drugiej połowie troszkę się poderwaliśmy. Jestem optymistą i chwytam się tego, dlatego po zmianie stron powalczyliśmy i nie oddaliśmy tak szybko inicjatywy lubiniankom - powiedział po ostatnim gwizdku Adrian Struzik.
Wtorkowe spotkanie zostało zapowiedziane jako hit. Emocji na Dolnym Śląsku jednak nikt nie doświadczył. Czy jest jakaś konkretna przyczyna słabszej postawy szczecinianek? - Mogło tak się stać, ponieważ graliśmy w sobotę, a wcześniej w środę i to się nawarstwiło. Będziemy to analizować - odpowiedział szkoleniowiec.
- Nie załamuję się. Spokojnie, mamy dwadzieścia sześć punktów i pomimo porażki jesteśmy na drugim miejscu. Nasza passa trwała trzy miesiące. Nikt nas nie pokonał, ale każda seria się zaczyna i się kończy. Karawana jedzie dalej - dodał trener.