Polska na EHF Euro 2016 zdała egzamin. "Organizacja była perfekcyjna"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: maskotka ME 2016
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: maskotka ME 2016
zdjęcie autora artykułu

EHF Euro 2016 zakończyło się organizacyjnym sukcesem. Zagraniczni trenerzy i zawodnicy polski turniej oceniają bardzo wysoko.

- Grałem w Krakowie i w Katowicach. Wszystko było w porządku. Przygotowywaliśmy się też do wyjazdu do Wrocławia, ale ostatecznie zostaliśmy w Krakowie - mówi z uśmiechem bramkarz reprezentacji Chorwacji, Mirko Alilović. - Zwłaszcza podczas meczu z Polakami poczułem atmosferę tego turnieju. Hymn śpiewany przez piętnaście tysięcy kibiców robi wrażenie. To było niesamowite!

Z reprezentacyjnym kolegą zgadza się skrzydłowy, Ivan Cupić. - Pełne hale, mnóstwo kibiców... Wszyscy naprawdę żyją piłką ręczną. To świetne - nie kryje entuzjazmu zawodnik Vive Tauronu Kielce.

O ocenę turnieju prosimy także trenera Orlen Wisły Płock i selekcjonera reprezentacji Hiszpanii, Manolo Cadenas. - Organizacja była perfekcyjna. Jesteśmy naprawdę zadowoleni - przyznaje. Zgadza się z nim reprezentant Niemiec, Tobias Reichmann. - Hotel, jedzenie, obsługa... Nie mam żadnych zastrzeżeń - mówi.

- Organizatorzy spisali się świetnie - dodaje Hiszpan, Alex Dujszebajew.- Wszystkie hale były pełne niezależnie od tego, kto grał. To najlepsza informacja dla piłki ręcznej.

Kamil Kołsut z Krakowa

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
to jo
1.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odnośnie poniższych komentarzy. Mentalność małych niedowartosciowanych ludzikow. Nieodzowne jęki i zawodzenia. Jak nie to to tamto. Weźcie się klepnijcie w łeb.  
avatar
skandal10
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Organizatorzy tak są z siebie zadowoleni, że nie widzą fatalnej frekwencji w finałach. Hala w Krakowie świeci pustkami i tak jest odkąd Polacy nie grają. Choć przed Euro podobno bilety sprzedaw Czytaj całość
avatar
yes
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze znajdą plusy.